Cała Polska w cieniu Śląska! Wrocławianie na fotelu lidera na koniec 2023 roku

Cała Polska w cieniu Śląska! Wrocławianie na fotelu lidera na koniec 2023 roku

Piłkarze Śląska Wrocław
Piłkarze Śląska Wrocław Źródło:Newspix.pl / P. Dziurman / 400mm.pl
Prestiżowym, derbowym zwycięstwem nad Zagłębiem Lubin (2:0) granie w roku kalendarzowym zakończyli piłkarze Śląska Wrocław. Drużyna trenera Jacka Magiery zapewniła sobie pierwszej miejsce w tabeli przynajmniej do lutego 2024.

Piłkarze Śląska Wrocław mieli rachunki do wyrównania z Zagłębiem Lubin za rundę jesienną. W meczu na Tarczyńskim Arenie w dolnośląskiej stolicy górą (2:1) był zespół trenera Waldemara Fornalika. Wrocławianie od tamtego momentu odmienili swoje oblicze. Zaczęli grać bardziej efektywnie, najpierw doskakując do czołówki, a następnie odjeżdżając konkurencji na czele PKO BP Ekstraklasy.

Pierwsza połowa dla Zagłębia Lubin, ale bez gola

Derbowe pojedynki rządzą się jednak swoimi prawami. Zagłębiu z pewnością zależało na podtrzymaniu miana najlepszego zespołu na Dolnym Śląsku w bezpośrednich starciach. Piłkarze Śląska na wygraną w Lubinie czekali zresztą długo, bo od 2021 roku.

Liderzy tabeli na teren Zagłębia przyjechali bez ważnych ogniw w drugiej linii. Zawieszony był Nahuel Leiva (nie pomogły odwołania od zawieszenia za zachowanie w starciu z Cracovią), kontuzja przekreśliła szanse Petera Pokornego, a nadmiar żółtych kartoników nie pozwolił na grę Patrickowi Olsenowi.

Piątkowe derby były 750 meczem Waldemara Fornalika na poziomie ekstraklasowym, sumując pojedynki w roli piłkarza oraz jako szkoleniowiec. Pierwsze 45 minut? Trzeba przyznać jasno, lepsza gra drużyny wspomnianego, byłego selekcjonera reprezentacji. Zagłębie mogło kilka razy wyjść na prowadzenie. Sam Marko Poletanović miał dwie okazje na pokonanie Rafała Leszczyńskiego. Raz źle się złożył w powietrzu, brakowało też trochę szczęścia po kropnięciu z dystansu. Przewrotką efektownie próbował również Dawid Kurminowski. Piłkę obronił jednak Leszczyński.

Druga część dla Śląska Wrocław, trafienie Erika Exposito

W przerwie trener Magiera dokonał dwóch korekt, które okazały się mieć kluczowe znaczenie. Dodatkowo zmieniając system na grę na trójkę obrońców. Już w pierwszym kontakcie z futbolówką gola zdobył jeden z wprowadzonych, Michał Rzuchowski (jego pierwsze trafienie dla Śląska). Pomocnik świetnie złożył się do strzału z powietrza po składnej, szybkiej akcji przyjezdnych. Sporo „dołożył” jednak otwierający akcję gości Luis Mata. Błąd piłkarza Zagłębia wpuścił Śląsk do meczu.

twitter

W 46. minucie było 1:0, a w 75. już 2:0 dla Śląska. Tym razem blisko był Piotr Samiec-Talar, ale jego strzał zdołał jeszcze sparować Jasmin Burić. Przy dobitce Erika Exposito golkiper Zagłębia był już jednak bezradny. Hiszpan trafił po raz 14 w sezonie, a dodatkowo to był dziesiąty gol napastnika przeciwko rywalowi z Lubina.

twitter

Nadzieję Zagłębiu przywrócił w 84. minucie Juan Munoz. Napastnik urwał się na kawałek miejsca od Łukasza Bejgera. To wystarczyło na uderzenie bez namysłu, mocne, a piłka po rękawicy Leszczyńskiego wpadła do siatki.

twitter

Zrobiło się gorąco, ale tylko przez chwilę, bo wrocławianie dowieźli 2:1 do końca meczu. Śląsk tym samym na koniec roku ma 41 punktów w ligowym dorobku i już na pewno zakończy na czele te 12 miesięcy.

Czytaj też:
UEFA zakpiła z Legii Warszawa. Właśnie ogłoszono wymiar kary za skandal w Alkmaar
Czytaj też:
Oto najlepszy klub piłkarski w Europie. UEFA w klasyfikacji nie pominęła Polaków

Opracował:
Źródło: WPROST.pl