Obecnie Luka Vusković gra w Hajduku Split. Tottenham kupił go za 14 mln euro, lecz 16-latek trafi do zespołu w lipcu 2025 roku. Ma to związek z zasadami FIFA. W przypadku transferów poza Unią Europejską zawodnik musi mieć ukończone osiemnaście lat, żeby przenieść się do Londynu. Tottenham natomiast myśli przyszłościowo i postanowił „zaklepać” Chorwata, wyprzedzając innych potentatów.
Dlaczego Vusković przechodzi do Radomiaka?
Teraz przechodzimy do kwestii wypożyczenia 16-latka. Vusković jest bowiem piłkarzem Hajduka Split, młodzieżowym reprezentantem Chorwacji, uznawanym za przyszłość piłki nożnej w tym kraju. Problem w tym, że nie otrzymuje szans na grę w Hajduku, a Tottenham chce, by zawodnik był ograny na seniorskim poziomie.
Obecnie ekipa ze Splitu walczy o długo wyczekiwane mistrzostwo kraju i nie widzi miejsca dla Vuskovicia w podstawowym składzie. Tymczasem młodzieniec w swojej karierze ma już na koncie jedenaście seniorskich występów. W marcu 2023 roku zdobył gola w pucharowym meczu z NK Osijek, zostając najmłodszym autorem gola w historii Hajduka.
Według informacji podanych przez „Weszło”, do Radomia przybyli przedstawiciele Tottenhamu, by negocjować przejście Vuskovicia do Radomiaka. Drużyna prowadzona przez Macieja Kędziorka bardzo potrzebowała środkowego obrońcy i najprawdopodobniej go otrzyma.
Vusković zapisał się w historii Hajduka
Choć w tym sezonie piłkarz, który 24 lutego skończy 17 lat, praktycznie nie wybiega na boisko w rozgrywkach seniorskich, to warto zwrócić na jego sukcesy w zmaganiach młodzieżowców.
Dotarł do finału UEFA Youth Champions League. Zagrał w pięciu spotkaniach, w tym wliczając też spotkanie o tytuł. Po drodze z powodu zawieszenia za czerwonę kartkę ominęły go mecze z Borussią Dortmund i Manchesterem City. W finale najważniejszych juniorskich rozgrywek w Europie jego Hajduk przegrał jednak z AZ Almaar aż 0:5. Tak czy inaczej, świetna postawa Vuskovicia w kilku meczach, nie umknęła uwadze wielkich klubów.
Czytaj też:
Michał Probierz mocno reaguje na krytykę Lewandowskiego. Mówi o frustracjiCzytaj też:
Brazylijczyk chce grać dla Polski. Mówi o swoim pochodzeniu