Paris Saint-Germain mimo świetnych transferów nie wydało na samo pozyskanie zawodników dużo pieniędzy. Francuski klub przeznaczył na zakontraktowanie Achrafa Hakimiego, Danilo Pereiry i Nuno Mendesa w sumie 83 miliony euro. A do klubu przyszli przecież jeszcze tacy piłkarze, jak Gini Wijnaldum, Gianluigi Donnarumma, Sergio Ramos, czy przede wszystkim Leo Messi.
Nie można jednak zapominać o pensjach, jakie klub będzie musiał piłkarzom wypłacać. Messi czy Ramos mają na pewno ogromny wpływ na wydatki PSG. Wydawać by się mogło, że poczynania francuskiego klubu łamią ustalenia FFP, ale prezes klubu Nasser Al-Khelaifi często zarzeka się, że wszystko odbywa się zgodnie z zasadami. Do tej pory nie udowodniono, żeby było inaczej.
Prezydent La Ligi krytykuje PSG
Krytycznie do poczynań PSG odniósł się na swoim Twitterze prezydent La Ligi Javier Tebas. „Kluby-państwa są tak samo niebezpieczne dla futbolu, jak Superliga, od której odnosiliśmy się krytycznie. Taki sam stosunek mamy do działań PSG” – napisał Tebas. „300 milionów strat spowodowanych koronawirusem, zmniejszone o 40 proc. przychody z praw telewizyjnych, ale podniesienie pensji o 500 milionów? Tego nie da się obronić” – stwierdził prezydent La Ligi.
twitterCzytaj też:
Koniec sagi z udziałem Mbappe. Wymowny wpis Francuza