Robert Lewandowski w ciągu ostatnich miesięcy kilkukrotnie dał do zrozumienia, że chce odejść z Bayernu Monachium. Działacze mistrzów Niemiec długo byli nie ugięci, lecz w końcu przystali na czwartą ofertę FC Barcelony. Tym samym zainkasowali 45 milionów euro oraz pięć kolejnych w bonusach. W sobotę, 16 lipca tuż po godzinie 18 Duma Katalonii za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych ogłosiła, że transfer stał się faktem. Uroczyste podpisanie umowy nastąpi po testach medycznych, które są tylko formalnością.
Kibice FC Barcelony oszaleli
Pierwsze doniesienia o tym, że „Lewy” zostanie graczem wicemistrzów Hiszpanii, pojawiły się w nocy z 15 na 16 lipca. Klub z Katalonii zwlekał z potwierdzeniem tej informacji. Zanim to zrobił, Anna Lewandowska dodała na swoim Instagramie zdjęcie w stroju kąpielowym, które opatrzyła tajemniczym opisem. Mimo to post był dość niepozorny.
„Każdego dnia znajduj małe momenty, które sprawiają, że jesteś szczęśliwy” – napisała żona polskiego napastnika.
Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Bardzo duża część z nich została napisana przez sympatyków FC Barcelony, którzy po prostu oszaleli na punkcie Roberta Lewandowskiego oraz jego rodziny. Najczęściej pojawiało się „Witamy w Barcelonie”. Niektórzy z użytkowników pozwolili sobie na nieco bardziej rozbudowane odpowiedzi, jak „Ta poza wyglądałaby lepiej w Barcelonie”, „Witamy w rodzinie Barcelony, Anna!”.
W niedzielę, 17 lipca 33-latek dołączy do nowego zespołu, który przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych. To właśnie tam, w Miami odbędą się testy medyczne.
Czytaj też:
Oficjalnie! Robert Lewandowski zmienił barwy klubowe. Zapłacono za niego majątek