Real króluje w Madrycie! Atletico pokonane w derbach

Real króluje w Madrycie! Atletico pokonane w derbach

Real Madryt
Real Madryt Źródło:PAP / Rodrigo Jimenez
Real Madryt pokonał 2:1 Atletico w derbach. Podopieczni Carlo Ancelottiego byli zabójczo skuteczni i ostatecznie wygrali. Po spotkaniu Królewscy wrócili na fotel lidera La Ligi.

W meczu szóstej kolejki LaLigi zmierzyły się ze sobą Atletico i Real w derbach Madrytu. Starcie dwóch stołecznych drużyn jest jednym z najczęściej rozgrywanych w hiszpańskiej piłce nożnej. We wszystkich rozgrywkach Rojiblancos i Królewscy mierzyli się ze sobą 291 razy, z czego 150 wygrali Galacticos, a Los Colchoneros – 72.

Do meczów w tej kolejce piłkarze Realu Madryt przystępowali z fotelu lidera z kompletem zwycięstw, z kolei zawodnicy Atletico z siódmego miejsca notując dotychczas trzy zwycięstwa, remis i porażkę.

Atletico – Real. Rodrygo dał prowadzenie Królewskim, podwyższył Valverde

Derby Madrytu rozpoczęły się po godz. 21:00 polskiego czasu. Piłkarze Realu Madryt od początku spokojnie szukali swoich szans w ataku pozycyjnym. Jednak jako pierwsi klarowną sytuację do zdobycia bramki stworzyli sobie podopieczni Diego Simeone. W 6. minucie Rodrigo de Paul dośrodkował na głowę Felipe, który uderzył na bramkę Courtoisa. Futbolówka minimalnie przeleciała nad poprzeczką.

Pierwsza bramka padła w 18. minucie. Akcję rozpoczą Valverde, który pobiegł s piłką kilkladziesiąt metrów i odegrał futbolówkę do Ferlanda Mendy'ego. Ten oddał ją do Rodrygo, który zagrał do Tchouameniego. Francuz popisał się świetnym górnym podaniem do wybiegającego na wolne pole Rodrygo, który z pierwszej piłki trafił pod poprzeczkę bramki Oblaka.

W 24. minucie odpowiedzieć mógł Antonie Griezmann, który przejął piłkę w środku pola i pobiegł na bramkę Courtoisa. Francuz zdecydował się na strzał z 20. metra, ale belgijski bramkarz wyciągnął się jak struna i obronił. Na 2:0 strzelił Federico Valverde w 36. minucie. Akcję zainicjował Luka Modrić, który zagrał piłkę do ustawionego na skrzydle Viniciusa Juniora. Ten z pierwszej piłki „poklepał” futbolówkę z Chorwatem, który wypuścił na wolne pole Brazylijczyka. Ten wbiegł w pole karne i z piątego metra uderzył na bramkę Atletico. Piłka odbiła się od Oblaka, trafiła w słupek u wyleciała poza „piątkę”. Pierwszym, który dopadł do niej był Urugwajski pomocnik, który umieścił ją w pustej bramce. W 40. minucie bliski bramki kontaktowej był Carrasco, który okiwał obrońców w polu karnym i z ostrego konta uderzył na bramkę Courtoisa. Ten jednak był dobrze ustawiony i odbił piłkę.

Derby Madrytu. Czerwona kartka dla obrońcy Atletico

Po przerwie do odrabiania strat ruszyli piłkarze Atletico Madryt. Podopieczni Diego Simeone próbowali swoich sił albo atakiem pozycyjnym, albo z kontrataku, ale dobrze zorganizowana defensywa Królewskich skutecznie uniemożliwiała im zdobycie bramki. W drugiej połowie tempo tego spotkania zdecydowanie spadło. Rojiblancos cały czas uderzali głową w mur, a podopieczni Carlo Ancelottiego kontrolowali przebieg tego spotkania, co jakiś czas kontratakując.

W 60. minucie Los Colhoneros mieli dogodną sytuację do strzelenia kontaktowej bramki. Po krótko wykonanym rzucie rożnym przez De Paula Griezmann dośrodkował na głowę Felipe, który stojąc na piątym metrze nie trafił w piłkę. W 81. minucie Mario Hermoso zdobył kontaktową bramkę po rzucie rożnym. Obrońca Atletico Madryt został trafiony piłką ze stałego fragmentu gry, a ta wtoczyła się do bramki. Wynik tego spotkania już się nie zmienił, ponadto podopieczni Diego Simeone kończyli ten mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Hermoso.

Czytaj też:
Trener Bayernu Monachium chce porozmawiać z piłkarzami. Na konferencji wspomniał o Robercie Lewandowskim

Źródło: WPROST.pl