FC Barcelona od dłuższego czasu ma problemy finansowe. Duma Katalonii musi dwa razy przemyśleć, kogo sprowadza i za ile, bo klub ma problemy z Finansowym Fair Play, przez co musi kombinować przy rejestracji kolejnych zawodników. Przekonał się o tym między innymi nowy nabytek Blaugrany – Dani Olmo.
Media: Na nich zawiódł się Ilkay Guendogan
W związku m.in. z sytuacją finansową po rocznym pobycie w Katalonii Ilkay Guendogan zdecydował się na powrót do Manchesteru City na zasadzie wolnego transferu. Niemiec miał zarabiać w klubie 230 tys. euro tygodniowo.
Dziennikarz Joan Fontes na antenie radia Bar Canaletes wyznał, że Ilkay Guendogan miał zawieść się na dwóch zawodnikach FC Barelony – Marc-Andre ter Stegenie i Robercie Lewandowskim. Hiszpan zrelacjonował, że Niemca rozczarowało to, że jego rodak i kapitan Dumy Katalonii ma być na uboczu i nie zachowuje się, jak na kapitana przystało. W jego mniemaniu, jako lider bramkarz powinien być odważniejszy.
Piłkarz miał zawieść się także na Robercie Lewandowskim, z którym przecież grał już w barwach Borussii Dortmund. Według słów Hiszpana pomocnik miał narzekać na to, że Polak nie przywiązuje wagi do rozwoju młodszych piłkarzy oraz ważniejsze dla niego były indywidualne osiągnięcia niż wynik drużyny.
– Lewandowski cieszy się, gdy zdobywa bramkę, nawet jeśli jego drużyna przegrywa, ale nie dba o rozwój młodych ludzi. Koncentrował się na sobie – mówił na antenie hiszpański dziennikarz.
W miejsce Ilkaya Guendogana do FC Barcelony trafił Dani Olmo, który już czaruje kibiców swoimi akcjami, a nawet bramkami. Po czterech kolejkach Blaugrana pod wodzą Hansiego Flicka ma na swoim koncie komplet punktów (12), a Robert Lewandowski przewodzi w tabeli strzelców (cztery gole).
Czytaj też:
To jest największy problem reprezentacji Polski. Chodzi o Roberta LewandowskiegoCzytaj też:
Robert Lewandowski zdiagnozował bolączkę kadry. „Tam Chorwaci nas zdominowali”