Polska drużyna odwróciła losy meczu w eliminacjach Ligi Konferencji. Było blisko porażki

Polska drużyna odwróciła losy meczu w eliminacjach Ligi Konferencji. Było blisko porażki

Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin Źródło:Newspix.pl / FOT. KRZYSZTOF CICHOMSKI
Piłkarze Pogoni Szczecin zremisowali z Broendby IF w drugiej rundzie kwalifikacji do europejskich pucharów. Kwestia awansu do kolejnej rundy Ligi Konferencji Europy pozostaje wciąż sprawą otwartą.

W minionym sezonie PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin zakończyła zmagania na trzecim miejscu w ligowej tabeli, co zapewniło Portowcom udział w 1. rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Ich rywalem w tej fazie turnieju był KR Reykjavik.

Liga Konferencji Europy. Trudne losowanie Pogoni Szczecin

W pierwszym meczu w Szczecinie reprezentant PKO BP Ekstraklasy pewnie pokonał Islandczyków 4:1 i byli już jedną nogą w kolejnej rundzie. Na rewanżowe spotkanie na Islandię Portowcy lecieli dopełnić formalności. Co prawda udało im się awansować, ale w drugim meczu ulegli 0:1, co spotkało się z ostrą reakcją ekspertów i kibiców.

W drugiej rundzie Portowcy nie mogli sobie pozwolić na rozluźnienie, ponieważ wylosowali znacznie trudniejszego rywala – Broendby IF. Czwarty zespół minionej kampanii w lidze duńskiej wielokrotnie ogrywał zespoły z Polski, np. Lechię Gdańsk w drugiej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy w 2019 roku.

Pierwsza połowa meczu Broendby IF – Pogoń Szczecin nieudana w wykonaniu Portowców

Od pierwszej minuty pierwszej połowy Duńczycy ruszyli do ataku. W pierwszych pięciu minutach zawodnicy Broendby IF oddali trzy strzały na bramkę Pogoni Szczecin, lecz świetna postawa Dantego Stipicy spowodowała, że na tablicy wyników wciąż wyświetlał się wynik 0:0. Portowcy na czele z Kamilem Grosickim próbowali rajdów skrzydłami, ale akcje nie przynosiły Portowcom żadnych korzyści.

Kolejne dwie groźne sytuacje Duńczycy mieli w 10. i 12. minucie, jednak w obu akcjach Simon Hedlund został zablokowany. W jednej z nich nawet upadł, domagając się odgwizdania faulu, jednak sędzia nie zareagował na krzyki napastnika i kazał grać dalej. Pierwszą groźną akcję dla Pogoni stworzył Jean Carlos dopiero w 22 minucie. Zawodnik otrzymał prostopadłe podanie od Kamila Grosickiego, ale na szczęście dla przyjezdnych bramkarz był dobrze ustawiony i udanie interweniował.

W 28 minucie piłkarze Broendby IF w końcu wykorzystali swoją przewagę w tym meczu i strzelili bramkę na 1:0. Autorem gola był Riveros, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym Pogoni Szczecin. Skrzydłowy pokonał Stipicę silnym strzałem pod poprzeczkę.

Następną świetną okazję do podwyższenia prowadzenia Duńczycy mieli w 42. minucie spotkania, kiedy Sebastian Kowalczyk tuż przed swoim polem karnym zagrał piłkę ręką. Do rzutu wolnego podszedł Marko Divković, który kopnął piłkę w lewy róg bramki. Bramkarz Portowców wyciągnął się jak struna i wybił piłkę na rzut rożny. Po nieudanym stałym fragmencie piłkę przejął Kamil Grosicki, który ruszył z kontratakiem. Skrzydłowy założył dwie „siatki” między nogami zawodników Broendby, lecz musiał zwolnić, bo żadnego z Portowców nie było na połowie rywala. Po wyhamowaniu akcji sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.

Druga połowa spotkania el. Ligi Konferencji. Pogoń Szczecin odmieniła losy meczu

Po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę spotkania, do ataku ruszyli piłkarze Pogoni Szczecin. Pierwszoplanowymi postaciami byli skrzydłowi Jean Carlos i Kamil Grosicki, którzy siali popłoch w szeregach Broendby IF. Portowcy szukali swoich szans po dośrodkowaniach, jednak żadne z nich nie docierało na głowę Luki Zahovicia. Po jednej z akcji z 53. minuty piłka trafiła pod nogi Damiana Dąbrowskiego, który uderzył zza pola karnego, jednak bramkarz bez problemu chwycił futbolówkę.

Minutę później indywidualną akcją popisał się Sebastian Kowalczyk, który posłał prostopadłą piłkę w stronę Kamila Grosickiego. Jednak obrońcy byli na posterunku i wybili piłkę na rzut rożny. W 59. minucie Jakub Bartkowski daleką piłką poszukał swojego napastnika. Jednak bramkarz Broendby popisał się ryzykowną interwencją. Minutę później Hermansen na piątym metrze wybił piłkę spod nóg Zahovicia. W powietrzu czuć było wyrównującą bramkę dla Pogoni Szczecin.

Kamil Grosicki bohaterem Pogoni Szczecin w meczu el. Ligi Konferencji Europy

W 68. minucie swoją okazję na drugą bramkę mieli piłkarze Broendby IF. W tej sytuacji duży błąd popełnił Benedikt Zech, który stracił piłkę na 30. metrze na rzecz Hedlunda. Na szczęście dla szczecinian napastnik oddał strzał, który Stipica spokojnie złapał w ręce. W 72. minucie Kamil Grosicki znalazł kolegę w polu karnym, lecz piłka została wybita. Vahan Bichakchyan spróbował jeszcze uderzenia z odległości, ale piłka poleciała daleko od bramki. Dopiero w 85 minucie Pogoni Szczecin udało się wreszcie wyrównać. Luka Zahović minął obrońców i pokonał bramkarza duńskiego zespołu silnym strzałem w długi róg bramki.

Piłkarze Pogoni Szczecin uratowali cenny remis i sprawa awansu do 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy wciąż pozostaje otwarta. Rewanżowy mecz odbędzie się w czwartek 28 lipca w Kopenhadze.

Czytaj też:
Mistrzowie Polski rozbili rywali w el. Ligi Konferencji. Podnieśli się z kolan w efektownym stylu