Były mistrz świata wzmocni Olympique Lyon. Jednak nie zdecydował się na egzotyczny kierunek

Były mistrz świata wzmocni Olympique Lyon. Jednak nie zdecydował się na egzotyczny kierunek

Jerome Boateng
Jerome Boateng Źródło: Newspix.pl / EXPA / Eibner / kolbert-press / Christian Kolbert
Gdyby nie transfery Leo Messiego, Cristiano Ronaldo czy saga dotycząca Kyliana Mbappe, przenosiny takie jak te byłyby niekwestionowanym hitem letniego okienka. Mowa o przejściu Jerome’a Boatenga do jednej z francuskich drużyn dopiero w tak zwany „deadline day”.

33-letni środkowy obrońca w końcu znalazł nowego pracodawcę. W sezonie 2021/22 Jerome Boateng będzie grał dla Olympique’u Lyon, po tym jak opuścił Bayern Monachium po zakończeniu kontraktu. Wszystkie szczegóły zostały już dopięte, choć brakuje jeszcze oficjalnego potwierdzenia tego ruchu ze strony Les Gones.

Egzotyczne kierunki nie dla Boatenga

Stoper bardzo długo pozostawał bez klubu, bo praktycznie przez dwa ostatnie miesiące, a kolejne spekulacje na jego temat nie znajdowały potwierdzenia w rzeczywistości. Przede wszystkim spodziewano się, że obierze kurs na jeden z bardziej egzotycznych kierunków dla zawodników z Europy na koniec kariery – Bliski Wschód, Azję czy MLS.

Tak się jednak nie stało. Fabrizio Romano, włoski dziennikarz wyspecjalizowany w kwestiach transferowych, poinformował, że Niemiec przeszedł już testy medyczne przed dołączeniem do Les Gones.

Transfer, z którego powinny cieszyć się obie strony

Dla Lyonu Boateng to będzie bez wątpienia spore wzmocnienie. Przynajmniej w teorii wydaje się, że po nadrobieniu drobnych zaległości szybko powinien stać się zawodnikiem pierwszego składu. On sam z kolei potwierdzi w ten sposób, że wciąż ma ambicję grać na wysokim poziomie. W sezonie 2021/22 Olympique wystąpi jednak tylko w Lidze Europy, gdzie zmierzy się w grupie ze Spartą Praga, Broendby i Rangers FC.

Boateng to wielokrotny mistrz Niemiec, który z Bayernem Monachium wygrał aż dziewięć takich tytułów. Z tym zespołem dwukrotnie zatriumfował też w Lidze Mistrzów, oraz zdobył kilka innych, mniej prestiżowych trofeów. Z kolei w reprezentacji prowadzonej przez Joachima Loewa wygrał mistrzostwa świata w 2014 roku.

Czytaj też:
„Zabiegaliśmy o niego od maja”. Duży i ważny transfer Rakowa Częstochowa

Źródło: Twitter: Fabrizio Romano