Pogrom w derbach Manchesteru. Obywatele rozbili Czerwone Diabły 6:3

Pogrom w derbach Manchesteru. Obywatele rozbili Czerwone Diabły 6:3

Erling Haaland
Erling Haaland Źródło: PAP/EPA / PETER POWELL
Grad bramek w derbach Manchesteru. Obywatele rozbili Czerwone diabły 6:3 i wyraźnie pokazali rywalowi zza miedzy, kto rządzi w tym mieście. Erling Haaland i Phil Foden skompletowali hattricki.

Ten weekend obfitował w wiele ciekawych meczów. Co prawda w derbach Polski padł bezbramkowy remis, ale w tym spotkaniu nie brakowało walki i emocji. Przypomnijmy, Legia Warszawa kończyła mecz w osłabieniu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Artura Jędrzejczyka.

Grad bramek w derbach Manchesteru

Na brak akcji i bramek nie mogli narzekać kibice Premier League, gdzie w meczu 9. kolejki ligi angielskiej odbyły się derby Manchesteru. Czerwone diabły w pierwszej połowie rozmontowali trzej zawodnicy Obywateli – Phil Foden i Erling Haaland, którzy w pierwszej połowie zdobyli po dwie bramki oraz dwukrotnie asystujący Kevin De Bruyne.

Worek z bramkami otworzył Phil Foden, który po podaniu Bernardo Silvy mocnym uderzeniem w górną część bramki pokonał Davida De Geę. Drugi gol padł dopiero w 34. minucie. Kevin De Bruyne dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego prosto na głowę Erlinga Haalanda, który wyskoczył wyżej od obrońców United i umieścił piłkę w siatce.

Trzeciego gola także wypracowali De Bruyne i Haaland. Belg zauważył dobrze ustawionego Norwega w polu karnym, a ten strzelił w lewy dolny róg bramki. Tuż przed przerwą Erling Haaland zagrał piłkę w szesnastkę Czerwonych Diabłów, tam w dogodnej sytuacji znalazł się Phil Foden, który uderzył tuż przy prawym słupku.

Martial zmniejszył rozmiary porażki

W drugiej połowie obraz tego meczu się nie zmienił. Podopieczni Pepa Guardioli prowadzili grę i co jakiś czas „kąsali” graczy United. Jednak to Czerwone Diabły jako pierwsze w tej części spotkania zdobyły bramkę. Indywidualne umiejętności Antonego, który popisał się precyzyjnym strzałem zza pola karnego, pozwoliły wierzyć Erikowi ten Hagowi, że uda się odrobić te straty.

Te myśli rywalom zza miedzy szybko wybił z głowy Erling Haaland, który w 63. minucie skompletował hattricka po podaniu Sergio Gomeza. Na swoją trzecią bramkę Phil Foden musiał czekać 10 minut dłużej niż jego klubowy kolega. Skrzydłowy dostał piłkę w polu karnym i mierzonym strzałem przy lewym słupku upokorzył Czerwone Diabły. Asystę przy tym trafieniu zanotował nie kto inny jak norweski napastnik.

W 83. minucie rozmiary porażki zmniejszył Martial, który wbił piłkę głową do pustej bramki Manchesteru City, a w 90. minucie ustalił wynik tego spotkania, zdobywając bramkę z rzutu karnego. Ostateczny wynik w tym meczu to 6:3.

Czytaj też:
Erling Haaland może niedługo zmienić klub. Norwegiem zainteresowany jest wielki klub

Źródło: WPROST.pl