Przyszłość napastnika w kontekście udziału w Mistrzostwach Europy wciąż jest niepewna. Wątpliwościom nie ulega fakt, że selekcjoner naszej kadry chętnie widziałby go w wyjściowej jedenastce i bardzo na niego liczy. Świadczy o tym liczba komplementów, które pod jego adresem popłynęły z ust Portugalczyka oraz to jak szczegółowo opowiadał o kwestiach kontuzji w drużynie.
Co ze zdrowiem Milka?
– Straciliśmy już Piątka... – zaczął trener z nieskrywanym rozczarowaniem. – Milik natomiast to jeden z najlepszych napastników w Europie. Z Lewandowskim mogą stworzyć najlepszy duet na kontynencie. Musimy jednak jeszcze skonsultować z lekarzami, czy jesteśmy w stanie wysłać Milika na boisko. Czy to będzie 5, 10, czy 15 minut… Zależy, musimy to ustalić. W ostatnim czasie Maciek Rybus poczynił duży progres w rehabilitacji, Milik niestety nie – mówił Sousa.
Zastępca dla Milika już przygotowany
Prawdopodobnie mecz z Islandią (8 czerwca o godz. 18) okaże się „być albo nie być” dla napastnika Olympique’u Marsylia. Zależnie od tego jak długo będzie w stanie zagrać i na jakiej intensywności, może zostać podjęta decyzja co do jego przydatności w turnieju.
Gdyby jednak wychowankowi Rozwoju Katowice nie udało się wyzdrowieć, Paulo Sousa wytypował już następcę. Jak donosi portal sport.pl, chodzi o Sebastiana Szymańskiego. Ten co prawda tuż po zakończeniu sezonu 2020/21 udał się na wakacje, ale od pewnego czasu przygotowuje się już do turnieju jako zawodnik z listy rezerwowej. Ofensywny pomocnik trenuje codziennie, a sami trenerzy Dynama Moskwa mieli ułożyć mu plan treningowy, dzięki któremu zachowa świeżość i w razie potrzeby będzie mógł godnie zastąpić Arkadiusza Milika w reprezentacji.
Czytaj też:
„Daily Mail” wytypował najlepszych strzelców na Euro. Co z Lewandowskim?