Zawinił przy obu bramkach Węgrów, spadła na niego fala krytyki. „Tak to już jest w tej branży”

Zawinił przy obu bramkach Węgrów, spadła na niego fala krytyki. „Tak to już jest w tej branży”

Tymoteusz Puchacz (na pierwszym planie)
Tymoteusz Puchacz (na pierwszym planie) Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza/Fotopyk
Polacy przegrali z Węgrami, a swój udział przy obu bramkach dla Madziarów miał Tymoteusz Puchacz. Gracz Unionu Berlin po spotkaniu zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym odniósł się do krytycznych głosów pod jego adresem.

Polacy w meczu z Węgrami zaprezentowali się ze słabej strony, tracąc dwie bramki. Pierwsza z nich padła po stałym fragmencie gry i niefortunnej interwencji Tymoteusza Puchacza, który zamiast oddalić zagrożenie, przedłużył dośrodkowanie w kierunku własnej bramki, niejako „asystując” Andrasowi Schaferowi.

Gracz Unionu Berlin miał swój udział również przy drugim golu dla Madziarów, kiedy odpuścił pogoń za przeciwnikami rozgrywającymi akcję w okolicy naszego pola karnego. Puchacz nie interweniował nawet wówczas, gdy piłkę w szesnastce otrzymał Daniel Gazdag, który po chwili efektownym strzałem pokonał Wojciecha Szczęsnego.

Eliminacje MŚ 2022. Antybohater meczu z Węgrami komentuje

Po meczu Puchacz przyznał, że drużyna rozegrała złe spotkanie, a on sam popełniał błędy „kluczowe dla wyniku spotkania”. „Wiadomo, że teraz jestem najgorszy, nie umiem bronić i w ogóle nie umiem grać w piłkę. Tak to już jest w tej branży, że dziś się nie nadajesz, a za tydzień wszyscy Cię klepią po plecach” – napisał reprezentant.

Zawodnik Unionu we wpisie na Instagramie podziękował kibicom, którzy „są na dobre i na złe”. „Możecie komentować, pisać artykuły jak bardzo się nie nadaję, jak bardzo słaby jestem nie grając w Bundeslidze. W wielu miejscach w których się znalazłem mnie nie widzieliście. W wielu miejscach w których mnie nie widzicie się znajdę” – kontynuował.

Na koniec 22-latek podkreślił, że nie chce słów wsparcia oraz współczucia. „Dziękuję moim bliskim, rodzinie i Bogu. Oni są ze mną na dobre i na złe. Zrobimy wszystko, żeby Polska awansowała na mundial” – podsumował.

instagramCzytaj też:
Reprezentant Polski szczerze po porażce z Węgrami: Gwizdy były uzasadnione

Źródło: WPROST.pl / Instagram