Niepokojąca wypowiedź Łukasza Piszczka. Chodzi o barażowy mecz z Rosją

Niepokojąca wypowiedź Łukasza Piszczka. Chodzi o barażowy mecz z Rosją

Łukasz Piszczek
Łukasz Piszczek Źródło:Newspix.pl / Marcin Bulanda/ PressFocus
Już za nieco ponad miesiąc reprezentacja Polski zagra z Rosją, a stawką spotkania będzie awans do finału baraży przed mistrzostwami świata. O ocenę szans Biało-Czerwonych zapytano Łukasza Piszczka, którego wypowiedź może martwić fanów kadry prowadzonej przez Czesława Michniewicza.

Łukasz Piszczek wziął ostatnio udział w odsłonięciu jego figury zbudowanej z klocków Lego, a przy okazji spotkał się z dziennikarzami. Ci pytali go m.in. o ocenę szans Polaków w zaplanowanym na 24 marca meczu z Rosją. Według byłego defensora Borussii Dortmund Biało-Czerwoni nie są zdecydowanymi faworytami zbliżającego się spotkania.

Przed rozgrywanymi w Polsce mistrzostwami Europy 2012 każdy myślał, że spokojnie wyjdziemy z grupy z Rosją, Czechami i Grecją. A tak przecież niestety się nie stało. Dlatego dopiero boisko zweryfikuje, jakie było dla nas losowanie. Myślę, że Polska i Rosja mają po 50 procent szans – ocenił.

Łukasz Piszczek nie dołączy do sztabu?

Jeszcze na początku stycznia wydawało się, że kadrę narodową obejmie Adam Nawałka, a jednym z jego asystentów zostanie Piszczek. Jak przyznał zawodnik, taki pomysł podsunął sam Cezary Kulesza, który zadzwonił do piłkarza. – W tamtym momencie powiedziałem, że ciężko, bo nie byłem gotowy, ale jeśli porozmawiam z jakimś trenerem i będę widział szansę takiej współpracy, to może się uda – opowiadał cytowany przez „Przegląd Sportowy”.

Jak dodał Piszczek, o ewentualnej współpracy rozmawiał także z Nawałką, który był otwarty na obecność byłego reprezentanta w kadrze. – Chciał ze mną rozmawiać na temat piłki i na temat tego, jak ta drużyna może funkcjonować i jak wykorzystać nasze dobre oraz gorsze strony. Podobne rozmowy odbywaliśmy już wtedy, gdy byłem zawodnikiem. I taka idea się wpisywała w to, jak widziałem swoją rolę – wyjaśnił.

Ostatecznie stery reprezentacji objął Czesław Michniewicz, co niejako ucięło temat przyszłości Piszczka w sztabie szkoleniowym. PZPN nie kontaktował się z piłkarzem, a on sam w rozmowie z Kuleszą miał zastrzec, że jeżeli selekcjonerem zostanie ktoś inny niż Nawałka, ten nie zostanie współpracownikiem.

Czytaj też:
Bałagan na boisku i w gabinetach. Kiedy najgorsza Legia w historii zorientuje się, że może spaść?