Choć od ataku Rosji na Ukrainę minęły już ponad 24 godziny, międzynarodowe władze piłkarskie wciąż w żaden sposób nie usankcjonowały agresorów. Szczególnie bierna wobec zaistniałego kryzysu jest FIFA, która wstrzymuje się z podjęciem jakiejkolwiek decyzji.
FIFA i Gianni Infantino tylko przyglądają się sytuacji na Ukrainie
Jedyną reakcją, na jaką na razie było stać FIFA, jest wypowiedź jej prezydenta. Gianni Infantino przyznał, że światowa federacja cierpliwie przygląda się sytuacji, a ewentualne konsekwencje wyciągnie we właściwym momencie.
Takie podejście do sprawy nie podoba się PZPN-owi, który de facto znalazł się w centrum sportowego zamieszania dotyczącego Rosji. Ma to oczywiście związek z faktem, że mniej więcej za miesiąc Biało-Czerwoni mają zmierzyć się z drużyną Sbornej w ramach baraży o awans na mistrzostwa świata w Katarze.
PZPN oczekuje zdecydowanych reakcji wobec Rosji
– Powiem szczerze, że to, co usłyszeliśmy od Gianniego Infantino na pewno nie spełnia naszych oczekiwań. Można powiedzieć, że z jego ust nie usłyszeliśmy nic – stwierdził Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl. Nie jest tajemnicą, iż polska federacja próbuje zrobić wiele, aby przekonać futbolowe władze do ukarania Rosjan i do przełożenia meczu z nimi w inne miejsce niż Moskwa.
– Cały czas uważamy, że to FIFA jako organizator mistrzostw świata ma wszelkie argumenty i narzędzia, aby podejmować decyzje o lokalizacji czy fakcie samego rozegrania meczu. Jeśli na posiedzeniu Komitetu Wykonawczego UEFA zapadną wiążące decyzje, presja na światową federację wzrośnie. Liczymy na to, że FIFA pochyli się nad naszym apelem. Im większa presja, tym większa nadzieja na właściwy epilog tej sytuacji – dodał Kwiatkowski.
Wspomniane nadzwyczajne zgromadzenie delegatów UEFA zostało zaplanowane na 25 lutego na godzinę 10:00. Wtedy powinny zapaść pierwsze decyzje dotyczące Rosji i jej dalszego udziału w wydarzeniach piłkarskich.
Czytaj też:
Aleksandar Vuković porównał kryzys Legii Warszawa do wojny na Ukrainie. Kuriozalne słowa trenera