Już 25 lutego Legia Warszawa rozegra kolejne ligowe spotkanie. W ramach 23. kolejki Ekstraklasy zmierzy się z Wisłą Kraków. Mimo iż mówimy o wielkich markach w skali naszej ligi, będzie to pojedynek dwóch drużyn walczących o to, by na koniec sezonu nie spaść poziom niżej.
Kryzys Legii Warszawa nie ma końca
Jak to zwykle bywa przed meczami i tym razem odbyła się konferencja prasowa, na której udział wzięli przedstawiciele obu drużyn. Po stronie Legii Warszawa był to Aleksandar Vuković. Jego drużyna nadal nie wyszła z kryzysu, bo choć zwyciężyła z Zagłębiem Lubin (3:1) na start rundy wiosennej, to potem notowała kolejne wpadki – przegrała 0:1 z Wartą Poznań, a potem zremisowała 0:0 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Sytuacja w tabeli robi się dla stołecznych coraz trudniejsza.
Według trenera Wojskowych tym, czego teraz najbardziej potrzebuje jego zespół, jest solidarność. – Wróciłem tutaj, mając świadomość sytuacji, w której klub się znajduje i jakie jest nasze zagrożenie. Moją motywacją było pomóc klubowi wyjść z tej sytuacji i do tego dążę. Uważam, że jedynym sposobem, by pomóc klubowi jest dać wsparcie tej drużynie, która ten klub reprezentuje – stwierdził, cytowany przez portal weszlo.com.
Aleksandar Vuković porównał kryzys Legii do wojny na Ukrainie
Dalsza część wypowiedzi Vukovicia miała jednak prawo wzbudzić spory niesmak. Szkoleniowiec bowiem porównał sytuację Legii do tej, która ma miejsce na Ukrainie, gdzie od wczoraj (24 lutego) trwa wojna z Rosją. – Przydałaby się solidarność, do której ludzie są zdolni. Mówimy teraz o wojnie na Ukrainie, wszyscy są gotowi solidaryzować się z Ukrainą. Ja nie czuję solidarności w naszej wspólnocie legijnej – powiedział szkoleniowiec.
Warto wspomnieć, że w warszawskiej drużynie na co dzień występuje piłkarz pochodzący zza naszej południowo-wschodniej granicy. To Ihor Charatin. – Nie jest to dla niego łatwa sytuacja. Doskonale to rozumiem, bo sam mam podobne doświadczenia. Mamy swoją wojnę, którą też przeżywamy i walki, którym musimy stawić czoła. Będę z nim rozmawiał i jestem pewny, że będzie gotowy do gry – dodał „Vuko”.
Czytaj też:
Serce chciałoby poczuć dumę z bojkotu meczu z Rosją. Rozum wie, że sam poklask nic nie znaczy