Czesław Michniewicz zaskoczył kilka decyzjami dotyczącymi marcowego zgrupowania reprezentacji Polski. Tuż po ogłoszeniu powołań selekcjoner naszej kadry spotkał się z przedstawicielami mediów i wyjaśnił wiele wątpliwości dotyczących nadchodzących meczów. Poniższe wypowiedzi cytował portal weszlo.com.
Taktyka na mecz ze Szkocją i udział Roberta Lewandowskiego
– Bazowe ustawienie na Szkocję to 3-4-3. Czy tak będziemy grali w finale barażów? Zobaczymy. Szybko możemy przejść na 3-5-2. Jeżeli w Glasgow nie będzie to zbyt dobrze wyglądało, pomyślimy o grze czwórką z tyłu – powiedział trener. – Ze Szkocją mamy sześć zmian. Chcielibyśmy zobaczyć dwóch wahadłowych z lewej strony. Nie wykluczam sprawdzenia dwóch napastników i dwóch stoperów – dodał.
Nie wiadomo jeszcze, czy w starciu towarzyskim zagra Robert Lewandowski. Jak zwykle w takich przypadkach chodzi o ryzyko odniesienia kontuzji. Bez napastnika Bayernu trudniej byłoby zwyciężyć w finale baraży ze Szwecją lub Czechami.
Michniewicz wyjaśnił też, dlaczego na marcowe zgrupowanie powołał ponad 30 piłkarzy. – Mogą jeszcze dojść kontuzje czy COVID, bo zawodnicy cały czas grają. Chciałem mieć po trzech zawodników na każdą pozycję – stwierdził.
Jaką rolę będą pełnili Kamil Grosicki czy Grzegorz Krychowiak?
Oprócz tego szkoleniowiec Biało-Czerwonych wyjaśnił, jaką rolę w zespole ma pełnić kilku konkretnych graczy. – Powiedziałem Kamilowi, że go potrzebuję, ale nie do pierwszego składu. Będziemy grali bez skrzydłowych w wyjściowym ustawieniu. Będzie potrzebny przy zmianie ustawienia. Zaakceptował tę rolę – opowiedział Michniewicz.
Z pokorą do swojej sytuacji podchodzi też Grzegorz Krychowiak, który został zawodnikiem AEK-u Ateny. – Jeżeli nie będzie tam grał, to sam powiedział, że nie widzi się w finale barażów z uwagi na brak występów w ostatnich tygodniach – wyjaśnił selekcjoner.
Czesław Michniewicz o przydatności Bartosza Salamona i innych obrońcach
Ponadto Michniewicz zdradził, dlaczego powołał Marcina Kamińskiego oraz Bartosza Salamona (pomimo kontuzji). – Pierwsza myśl była taka, że będzie to trzecie miejsce w naszej obronie zajmie Kamiński. Jego Schalke nie gra jednak tak, jak chcemy. Potrzebujemy stopera, który będzie współpracował i wychodził wyżej do krycia. Kimś takim może być Bartek Salamon. Ma takie przyzwyczajenia z ligi włoskiej – opowiedział Michniewicz.
Oprócz tego szkoleniowiec Biało-Czerwonych zdradził, że faworytem do gry na prawym wahadle jest Matty Cash, bo jest bardziej usposobiony ofensywnie niż Bartosz Bereszyński. Z kolei pierwszym bramkarzem nadal pozostanie Wojciech Szczęsny.
Czytaj też:
Piłkarze Legii Warszawa będą mieli problemy? Kolejny imprezowy skandal na horyzoncie