Po krótkiej przerwie od rozgrywek wszelakich, polscy kibice znów będą mogli emocjonować się występami swoich ulubieńców, tym razem w wydaniu reprezentacyjny. Przed nami bowiem maraton meczów w kolejnej edycji Ligi Narodów UEFA, w której na początku Biało-Czerwoni zmierzą się z Walią.
Liga Narodów UEFA 2022. Zmiany w bramce i obronie na mecz Polska – Walia
Jako że Czesław Michniewicz na czerwcowe potyczki powołał bardzo szeroką kadrę, wokół najbliższego meczu jego podopiecznych narosło sporo spekulacji co do pierwszego składu. Pewne rzeczy są jednak jasne, na przykład to, iż w akcji drużyną Roberta Page’a nie obejrzymy na przykład Matty’ego Casha czy Arkadiusza Milika. Wątpliwy jest również występ Wojciecha Szczęsnego.
I o ile pierwszych dwóch wymienionych zawodników zmaga się z kontuzjami, o tyle w bramce selekcjoner po prostu chce dać szansę na pokazanie się komuś innemu. W związku z tym między słupkami powinien stanąć Kamil Grabara, mający za sobą bardzo dobry sezon w barwach FC Kopenhagi. Miejsce Casha w obronie powinien natomiast zająć Bartosz Bereszyński, a po przeciwnej stronie może (choć nie musi) pojawić się debiutant w osobie Kamila Pestki. Jeśli jednak Michniewicz nie postawi na gracza Cracovii, w wyjściowej jedenastce zobaczymy Tymoteusza Puchacza.
Kto zagra obok Roberta Lewandowskiego w meczu Polska – Walia?
W drugiej linii z kolei Michniewicz zamierza sprawdzić Mateusza Klicha, który zaliczył bardzo trudny sezon w Leeds United i niemal cudem uniknął spadku z Premier League. Pomocnik w marcu był nieobecny na zgrupowaniu, ponieważ i tak nie mógłby zagrać ze Szwecją z powodu nagromadzenia kartek. Teraz ma wrócić do pierwszego składu. Z kolei partnerem Roberta Lewandowskiego w ataku pod nieobecność Milika ma zostać Adam Buksa.
Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Walią w Lidze Narodów UEFA 2022
4-3-1-2: Grabara – Bereszyński, Glik, Bednarek, Pestka – Krychowiak, Góralski, Klich – Zieliński – Lewandowski, Buksa
Czytaj też:
Tomasz Hajto skrytykował decyzję Czesława Michniewicza. Były reprezentant nie przebierał w słowach