Czesław Michniewicz szukał pozytywów w porażce z Belgią. Trener Polaków mówił o odwadze

Czesław Michniewicz szukał pozytywów w porażce z Belgią. Trener Polaków mówił o odwadze

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło:Newspix.pl
Reprezentacja Polski w drugim meczu Ligi Narodów 2022 doznała bolesnej porażki z Belgią, tracąc aż sześć bramek. Przyczyny takiego stanu rzeczy wskazał Czesław Michniewicz, który przy okazji wskazał na pozytywne aspekty gry jego podopiecznych.

Reprezentacja Polski nie była faworytem starcia z Belgią, ale przed meczem zapewne mało kto spodziewał się, że różnica poziomów między Czerwonymi Diabłami a Biało-Czerwonymi będzie aż tak wyraźna. Wprawdzie to podopieczni Czesława Michniewicza otworzyli wynik spotkania po efektownej akcji Piotra Zielińskiego, Sebastiana Szymańskiego i Roberta Lewandowskiego, ale rywale zdołali jeszcze przed przerwą wyrównać za sprawą trafienia Axela Witsela.

Po zmianie stron Polacy znacznie obniżyli poziom, notując dużo strat i wyraźnie nie radząc sobie z grającymi szybko i płynnie rywalami. To doprowadziło do straty kolejnych bramek, a zespół prowadzony przez Roberto Martineza ostatecznie wygrał aż 6:1.

Polska – Belgia. Czesław Michniewicz o grze zespołu

Na pomeczowej konferencji prasowej Michniewicz zdradził, z jakim nastawieniem rozpoczęli mecz jego podopieczni. – Chcieliśmy zdobyć w Brukseli punkty i z takim nastawieniem wyszliśmy na boisko. Staraliśmy się grać odważnie. Chcieliśmy budować akcje z wielu podań, wychodzić spod pressingu, co było obarczone ryzykiem straty piłki na własnej połowie – wyjaśnił. Jak dodał, początkowo kilkukrotnie traciliśmy piłkę, ale za każdym razem przy kontrach rywali dobrze spisywał się Bartłomiej Drągowski.

Selekcjoner wskazał, że jego drużyna chciała grać bocznymi sektorami i to właśnie skrzydłami dostawać się pod pole karne Belgów. – Sebastian Szymański i Kuba Kamiński kilka razy przedarli się w ten sposób i nawet wcześniej mogliśmy zdobyć bramkę. Niewiele brakowało, byśmy zeszli na przerwę z prowadzeniem, ale fantastyczny strzał rywali sprawił, że był remis – ocenił.

Liga Narodów 2022. Trener szuka pozytywów

Jak zauważył Michniewicz, po strzeleniu drugiej bramki Belgowie zaczęli grać coraz szybciej i coraz mocniej, przez co Polacy nie nadążali z przesuwaniem się. – Powiedziałem zawodnikom w szatni, że ten mecz będzie długo siedział nam w głowach, ale mają zapamiętać te dobre momenty, bo pierwsza połowa była obiecująca – podkreślił.

Selekcjoner Biało-Czerwonych nie ukrywał, że Czerwone Diabły rozegrały świetne spotkanie. – Trzeba też docenić, jak grał przeciwnik na światowym poziomie. Musimy właśnie tą drogą podążać – przekonywał.

Czytaj też:
To był pogrom! Belgowie deklasują reprezentację Polski w Lidze Narodów

Źródło: WPROST.pl / Łączy nas piłka