To ostatni mundial Wojciecha Szczęsnego? Szczera odpowiedź bramkarza

To ostatni mundial Wojciecha Szczęsnego? Szczera odpowiedź bramkarza

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza/fotopyk
Reprezentacja Polski awansowała na mistrzostwa świata w Katarze i to już w oczach Wojciecha Szczęsnego jest sukcesem. Bramkarz Biało-Czerwonych w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” mówił o awansie na mundial i o tym, czy będzie mu dane wystąpić na kolejnych mistrzostwach.

Reprezentacja Polski po raz drugi z rzędu awansowała na mistrzostwa świata. Ponownie w tym przedsięwzięciu brał udział Wojciech Szczęsny, który nie ukrywał w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, że sam awans na taką imprezę jest dla naszej kadry sukcesem. Bramkarz zwrócił uwagę na to, że żaden z ostatnich awansów nie był oczywistością. – Gdybyśmy w tej dekadzie zakwalifikowali się na wielki turniej raz i nie wyszli z grupy, może wtedy byśmy zrozumieli i dotarłoby do nas, jakim sukcesem dla tej drużyny jest sam awans – powiedział golkiper Juventusu.

To ostatni mundial Wojciecha Szczęsnego? Bramkarzowi trudno to ocenić

Wojciech Szczęsny w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” przyznał, że reprezentacja czuje głód sukcesu na mundialu w Katarze. W piłkarzach siedzi również chęć rewanżu za mistrzostwa świata w 2018 roku. Bardzo możliwe, że dla niektórych weteranów kadry MŚ w 2022 roku to ostatnia szansa na osiągnięcie czegoś na światowej arenie. Stwierdził, że największe nadzieje na dotrwanie do mundialu w 2026 może mieć Robert Lewandowski. – Kamilowi, Grześkowi czy mnie może być trudniej. Zobaczymy, na co pozwoli ciało i głowa – powiedział Polak, zaznaczając, że nie wypisuje się z gry do „czterdziestki”, ale jak na razie ciężko mu to sobie wyobrazić.

Szczęsny zaznaczył też, że nastawia się tylko na awans z grupy. – Awans do MŚ jest wielkim sukcesem, wyjście z grupy byłoby zdecydowanie większym wyczynem. Potem gralibyśmy już tylko o spełnianie marzeń – stwierdził golkiper Juventusu.

Reprezentacja Polski na mistrzostwach świata w Katarze zmierzy się w grupie z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Szczęsny przyznał, że niczego nie wie o dwóch pierwszych drużynach. Zażartował również, że z Argentyny kojarzy tylko Diego Maradonę i "tego drugiego", czyli oczywiście Leo Messiego. Pierwsze spotkanie Polacy rozegrają z Meksykiem 22 listopada.

Czytaj też:
Raków Częstochowa zaczepiany w internecie. Rywal wicemistrzów Polski podgrzewa atmosferę

Źródło: "Przegląd Sportowy"