Grzegorz Krychowiak od razu po zaatakowaniu Ukrainy przez Rosję zapowiedział, że będzie chciał z Krasnodaru odejść. Szybko udał się na krótkoterminowe wypożyczenie, ponieważ FIFA zdecydowała, że do czerwca 2022 roku piłkarze mogą zawiesić swoje kontrakty z ukraińskimi i rosyjskimi klubami i udać się na wypożyczenie. Gdy nadszedł czerwiec, FIFA postanowiła przedłużyć swoje postanowienie z marca na cały kolejny sezon.
Selekcjoner Czesław Michniewicz jest spokojny o przyszłość Grzegorza Krychowiaka. W programie „HejtPark” szkoleniowiec stwierdził, że pomocnik albo odejdzie na roczne wypożyczenie, albo rozwiąże kontrakt za porozumieniem stron. – Rozmawialiśmy o tym, żeby jak najszybciej znalazł klub, by przeszedł normalnie okres przygotowawczy, bo potem nie będzie czasu, by to wszystko nadrabiać – powiedział Michniewicz.
Grzegorz Krychowaik budzi zainteresowanie. Chcą go różne kluby
Grzegorz Krychowiak ma różne opcje, które może przeglądać. Grecki portal SDNA podał, że Polakiem interesuje się szwedzkie Malmoe, gdzie niestety Biało-Czerwony prawdopodobnie musiałby pogodzić się z obniżeniem pensji. Natomiast według serwisu Metaratings zakontraktowaniem pomocnika mogłaby zainteresować się turecka strona Galatasaray. Tu również prawdopodobnie musiałby zrewidować swój pogląd na tygodniówkę.
Wielu ekspertów uważa, że jeżeli Krychowiak pozostanie w Krasnodarze na następny sezon, powinien podzielić los Macieja Rybusa i nie dostać powołania na mistrzostwa świata w Katarze. Podobne głosy są w sprawie Sebastiana Szymańskiego, którego agent deklarował jednak, że szykują się do transferu.