Sebastian Szymański o kuriozalnej historii z Paulo Sousą w roli głównej. Dlatego piłkarz został odsunięty

Sebastian Szymański o kuriozalnej historii z Paulo Sousą w roli głównej. Dlatego piłkarz został odsunięty

Sebastian Szymański
Sebastian Szymański Źródło:Shutterstock / Lens Strong
Sebastian Szymański pierwszy raz opowiedział o tym, dlaczego Paulo Sousa mógł odstawić go od reprezentacji Polski. Historia, którą przytoczył pomocnik, brzmi kuriozalnie.

Sebastian Szymański znów zaczął grać w reprezentacji Polski, po tym jak stery w niej przejął Czesław Michniewicz. Za kadencji Paulo Sousy ofensywny pomocnik został odstawiony na bocznicę, mimo że w rozgrywkach klubowych radził sobie świetnie. Według relacji samego zawodnika rzeczywisty powód tej sytuacji mógł być nieco inny i dość kuriozalny.

Paulo Sousa odsunął Sebastiana Szymańskiego od reprezentacji Polski

Wcześniej wydawało się, że postanowienie portugalskiego szkoleniowca miało związek z jego wyborami taktycznymi. Postawił on bowiem na ustawienie z trójką obrońców, przez co dla typowej „dziesiątki”, jaką jest Szymański, miało nie być miejsca w nowej formacji. Do tego Sousa po jedynym sprawdzianie (3:3 z Węgrami), jaki zafundował wychowankowi Legii, stwierdził, że nie prezentuje on międzynarodowego poziomu. Problem w tym, że wystawił go wówczas na prawym wahadle, gdzie Szymański nigdy nie występował i nie ma do tego piłkarskich oraz fizycznych predyspozycji.

Jak się jednak okazuje, prawda była zgoła inna. Swoją wersją wydarzeń co do tej historii podzielił się sam zawodnik Feyenoordu w najnowszym odcinku programu na kanale Foot Truck. Przede wszystkim pomocnik wspomniał, iż nigdy nie miał żadnej rozmowy indywidualnej z selekcjonerem na ten temat. Przytoczył za to wymowną i kuriozalną sytuację.

Paulo Sousa i jego dziwny zarzut wobec Sebastiana Szymańskiego

– Po treningu przyszliśmy na odprawę i trener powiedział, że w zespole są zawodnicy, którzy nie trenują tak, jakby sobie tego życzył. Na GPS-ach wychodziło mu, iż nie wszyscy biegają. Przy czym to był trening, na którym ja wykonywałem stałe fragmenty, więc jak miałem biegać? Później powiedział mi, że ja nie pracuję na treningach, bo straciłem piłkę i nie było widać było u mnie chęci odbioru – zrelacjonował Szymański.

Ostatecznie obecny gracz Feyenoordu wrócił do reprezentacji Polski po roku przerwy, na towarzyski mecz ze Szkocją, kiedy kadrę prowadził już Michniewicz.

Czytaj też:
Ten polski piłkarz zrobił wrażenie na Adamie Nawałce. Ma być filarem kadry przez lata