Ten polski piłkarz zrobił wrażenie na Adamie Nawałce. Ma być filarem kadry przez lata

Ten polski piłkarz zrobił wrażenie na Adamie Nawałce. Ma być filarem kadry przez lata

Adam Nawałka
Adam Nawałka Źródło:Shutterstock / Maciej Gillert
Adam Nawałka udzielił obszernego wywiadu, w którym bardzo ciepło wyraził się na temat jednego z reprezentantów Polski. Były selekcjoner nie ma wątpliwości, że powinien on zostać filarem naszej kadry na wiele lat.

W ostatnim czasie kadra Czesława Michniewicza przeżywała sinusoidę nastrojów. Były piękne momenty, jak na przykład pokonanie Szwecji w barażach o awans na mistrzostwa świata, ale też dużo gorsze, czyli porażki 1:6 z Belgią lub 0:2 z Holandią w Lidze Narodów. Ta ostatnia przegrana przytrafiła się Biało-Czerwonym podczas ostatniego zgrupowania, na którym jako jeden z niewielu w obu meczach (również z Walią) korzystnie zaprezentował się Jakub Kiwior. To właśnie jemu Adam Nawałka nie szczędził komplementów w „Przeglądzie Sportowym”.

Adam Nawałka jest pod wrażeniem gry Jakuba Kiwiora w reprezentacji Polski

Były selekcjoner nie ma wątpliwości, że gracza Spezii należy traktować jako odkrycie autorstwa Czesława Michniewicza, wszak dopiero za jego kadencji dostał on szansę pokazania się w reprezentacji. – O to chodzi, by był stały dopływ takich zawodników. On rośnie w oczach, ma olbrzymi potencjał. Pojawia się przed nim możliwość gry na bardzo wysokim poziomie – stwierdził Nawałka. Faktycznie, ostatnio mówiło się sporo o tym, iż Kiwiorem interesuje się AC Milan.

– Może być filarem naszej kadry przez wiele lat – powiedział 65-latek, który jednocześnie wypomniał zawodnikowi, iż w starciu z Holandią mógł się zachować lepiej przy pierwszej bramce. – O tym, że wyciągnął odpowiednie wnioski, było widać w Cardiff. Oczywiście Walia to inny poziom niż Holandia, ale to też bardzo groźna drużyna – dodał.

Jak dotąd Kiwior rozegrał zaledwie cztery mecze w seniorskiej kadrze, ale po tym co pokazał z Walią, trudno wyobrazić sobie wyjściowy skład Polaków bez niego. Wydaje się, że podczas wrześniowego zgrupowania defensor Spezii zdobył tyle zaufania u selekcjonera, iż stanie się on murowanym kandydatem do pierwszej jedenastki Biało-Czerwonych na mistrzostwach świata.

Czytaj też:
Meksykańskie media biją na alarm. Dziennikarze porównują reprezentację do Titanica

Źródło: Przegląd Sportowy