Na miesiąc przed rozpoczęciem piłkarskich mistrzostw świata w Katarze poznaliśmy nazwiska 47 piłkarzy powołanych do szerokiej kadry reprezentacji Polski. Nie zabrakło niespodzianek, bo Czesław Michniewicz postawił m.in. na Artura Jędrzejczyka i Maika Nawrockiego z Legii Warszawa oraz na Patryka Dziczka z Piasta Gliwice.
Jan Tomaszewski o powołaniach na mundial
Jan Tomaszewski, który ogłoszenie powołań przez selekcjonera Biało-Czerwonych komentował w programie „Super Expressu”, dosadnie ocenił postawienie na wspomnianych trzech zawodników. – Żadnego z nich bym nie wybrał. Dlaczego? Dlatego, że w reprezentacji w tej chwili muszą grać zawodnicy, którzy mają do czynienia z europejskim futbolem. Jaki kontakt z nim mieli zawodnicy Legii w ostatnim roku? – pytał.
Były reprezentant Polski przekonywał, że w kadrze narodowej powinni grać piłkarze, którzy na co dzień trenują i grają z „europejskiej klasy zawodnikami”. Według legendarnego bramkarza nie wiadomo, jak tacy zawodnicy jak Nawrocki czy Jędrzejczyk, którzy w obecnym sezonie nie grają w europejskich pucharach, zaprezentowaliby się na tle graczy mających doświadczenie w występach na arenie międzynarodowej.
Tomaszewski ocenił także, że „na mundial musi jechać drużyna, a my tej drużyny, póki co nie mamy”. – Mecze Ligi Narodów zostały tak rozegrane, że jakby teraz ktoś chciał wytypować nazwiska 16 zawodników, już nie mówiąc o podstawowej jedenastce, to rodziłoby to duże kontrowersje – dodał. Jak stwierdził, w wyjściowym składzie nie powinni grać Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki, którzy mogliby pełnić rolę zmienników i wchodzić na boisko jedynie w drugiej połowie, na „podmęczonego” rywala.
Czytaj też:
Czesław Michniewicz spotkał się z Antonim Piechniczkiem. Otrzymał cenne rady przed mundialemCzytaj też:
Taki cel reprezentacji Polski wyznaczył Czesław Michniewicz. Musimy to osiągnąć na mundialu