Tradycyjnie konferencja rozpoczęła się od pytań o skład Polaków. Trener zapewnił, że zna już skład i oczywiście dodał, że go nie poda. Podkreślał też, że mimo powszechnej ekscytacji starciem gwiazd, nie będzie to mecz dwóch zawodników. – Cały świat czeka na pojedynek Roberta Lewandowskiego z Leo Messim. Są świetnymi piłkarzami, ale o gustach nie rozmawiamy. My traktujemy ten mecz jako starcie Polski z Argentyną – zapewniał. – Nie będzie meczu jeden na jednego Roberta Lewandowskiego z Leo Messim – to nie jest tenis. Każdy z nich potrzebuje zawodników wokół siebie. Nikt sam nie wygrywa mistrzostwa świata – dodawał w innym miejscu.
Michniewicz: Nie tylko my gramy z pominięciem drugiej linii
Michniewicz przyznał, że trudno mu przewidzieć skład rywali. – Nie wiem, jak zagra Argentyna, to naturalne. Nikt z nas nie wie. Tych zmian po meczu z Arabią Saudyjską było dużo. Zagrali dobrze z Meksykiem i myślę, że skład będzie zbliżony do jedenastki z tamtego spotkania – mówił. Podkreślał, że jest zadowolony z defensywy reprezentacji Polski w obu meczach i nie przeszkadza mu krytyka długich zagrań, czyli w żargonie kibiców tzw. lagi na Lewego. – Nie tylko my gramy z pominięciem drugiej linii. Wszyscy widzą, co się sprawdza na mundialu, a co nie – stwierdził. – Uszanujemy każdy wynik, ale zrobimy wszystko, by był on dla nas korzystny. Stać nas na to – zapewniał.
Trener Polaków porównał swoich zawodników do tyczek
Selekcjoner reprezentacji Polski nie ma złotego sposobu na zatrzymanie największej gwiazdy Argentyny. – Jak powstrzymać Leo Messiego? Cały świat zastanawia się nad tym od 18 lat. Odpowiedzi nie poznamy dotąd, aż będzie grał. Myślę, że świadomość, że to jego mundial, będzie powodował u niego i jego kolegów dużą mobilizację – mówił. W pewnym momencie użył dość niefortunnego porównania, kiedy zestawił Messiego ze słynnym narciarzem Alberto Tombą. Przeprosił za porównanie polskich piłkarzy do tyczek i oświadczył, że owe tyczki ustawione będą w taki sposób, by zapewnić Messiemu jak najtrudniejszy przejazd.
Czytaj też:
Reprezentacja Polski zagra o awans. Najlepsze i najgorsze możliwe scenariuszeCzytaj też:
Ekspert przewiduje skład na Argentynę. Czesław Michniewicz zaskoczy?