Trener Michniewicz przed meczem z Argentyną: Uszanujemy każdy wynik, ale...

Trener Michniewicz przed meczem z Argentyną: Uszanujemy każdy wynik, ale...

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło: Shutterstock / Mikolaj Barbanell
We wtorek 29 listopada trener Czesław Michniewicz pojawił się na konferencji prasowej przed meczem Polski z Argentyną. Selekcjoner naszej reprezentacji porównał Leo Messiego do narciarza, który będzie przejeżdżał między naszymi obrońcami jak między tyczkami. Zapowiedział, że Polacy przygotują przeciwnikowi jak najtrudniejszy przejazd.

Tradycyjnie konferencja rozpoczęła się od pytań o skład . Trener zapewnił, że zna już skład i oczywiście dodał, że go nie poda. Podkreślał też, że mimo powszechnej ekscytacji starciem gwiazd, nie będzie to mecz dwóch zawodników. – Cały świat czeka na pojedynek Roberta Lewandowskiego z Leo Messim. Są świetnymi piłkarzami, ale o gustach nie rozmawiamy. My traktujemy ten mecz jako starcie Polski z Argentyną – zapewniał. – Nie będzie meczu jeden na jednego – to nie jest tenis. Każdy z nich potrzebuje zawodników wokół siebie. Nikt sam nie wygrywa mistrzostwa świata – dodawał w innym miejscu.

Michniewicz: Nie tylko my gramy z pominięciem drugiej linii

przyznał, że trudno mu przewidzieć skład rywali. – Nie wiem, jak zagra Argentyna, to naturalne. Nikt z nas nie wie. Tych zmian po meczu z Arabią Saudyjską było dużo. Zagrali dobrze z Meksykiem i myślę, że skład będzie zbliżony do jedenastki z tamtego spotkania – mówił. Podkreślał, że jest zadowolony z defensywy reprezentacji Polski w obu meczach i nie przeszkadza mu krytyka długich zagrań, czyli w żargonie kibiców tzw. lagi na Lewego. – Nie tylko my gramy z pominięciem drugiej linii. Wszyscy widzą, co się sprawdza na mundialu, a co nie – stwierdził. – Uszanujemy każdy wynik, ale zrobimy wszystko, by był on dla nas korzystny. Stać nas na to – zapewniał.

Trener Polaków porównał swoich zawodników do tyczek

Selekcjoner reprezentacji Polski nie ma złotego sposobu na zatrzymanie największej gwiazdy Argentyny. – Jak powstrzymać Leo Messiego? Cały świat zastanawia się nad tym od 18 lat. Odpowiedzi nie poznamy dotąd, aż będzie grał. Myślę, że świadomość, że to jego mundial, będzie powodował u niego i jego kolegów dużą mobilizację – mówił. W pewnym momencie użył dość niefortunnego porównania, kiedy zestawił Messiego ze słynnym narciarzem Alberto Tombą. Przeprosił za porównanie polskich piłkarzy do tyczek i oświadczył, że owe tyczki ustawione będą w taki sposób, by zapewnić Messiemu jak najtrudniejszy przejazd.

Czytaj też:
Reprezentacja Polski zagra o awans. Najlepsze i najgorsze możliwe scenariusze
Czytaj też:
Ekspert przewiduje skład na Argentynę. Czesław Michniewicz zaskoczy?