Grzegorz Krychowiak tłumaczy się z afery premiowej. „To dla nas kwestia honoru”

Grzegorz Krychowiak tłumaczy się z afery premiowej. „To dla nas kwestia honoru”

Grzegorz Krychowiak
Grzegorz Krychowiak Źródło:PAP / Leszek Szymański
Grzegorz Krychowiak udzielił wywiadu, w którym obszernie odniósł się do afery premiowej w reprezentacji Polski. – Gra w kadrze to dla nas kwestia honoru, a nie cel finansowy – wyznał defensywny pomocnik.

Afera dotycząca premii od rządu dla  za wyjście z grupy na mundialu to w ostatnim czasie najgłośniejszy temat okołosportowy w naszym kraju. Po tym, jak premier Mateusz Morawiecki obiecał 30 milionów złotych nagrody dla Biało-Czerwonych ostatecznie wycofał się z tej obietnicy pod naciskiem opinii publicznej. Samym zawodnikom mocno dostało się jednak i od mediów, i od kibiców, którzy zachowanie piłkarze ocenili jako niesmaczne. Grzegorz Krychowiak twierdzi jednak, że on sobie nie ma nic do zarzucenia.

Grzegorz Krychowiak szczerze o aferze premiowej w reprezentacji Polski

– To nie my przynieśliśmy i stworzyliśmy ten problem – powiedział w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem z portalu meczyki.pl. – Wstaliśmy od stołu i powiedzieliśmy sobie w wąskim gronie, że będzie z tego syf, że to jest złe i uderzy głównie w nas – dodał.

Defensywny pomocnik mówi jednak, iż nie rozumie nagonki, jaka powstała na zawodników. Głównie z tego powodu, że kwestia premii nie wynikła z ich inicjatywy i to nie oni prosili się o dodatkowe pieniądze od rządu. Niektórzy nawet nie wzięli całej sytuacji z obietnicami premiera Morawieckiego na poważnie, dominowało zaskoczenie. Liderzy ustalili ponoć, że gdyby jednak rząd faktycznie dał Biało-Czerwonym wiele milionów nagrody, sporą część przekażą na cele charytatywne, aby z całej sytuacji wyjść z twarzą.

Grzegorz Krychowiak: To kwestia honoru

Dziennikarz prowadzący rozmowę dopytywał natomiast, dlaczego w takim razie w ogóle pojawił się temat dzielenia pieniędzy między zawodnikami. – Bo dla niektórych to jest ogromna różnica – odparł Krychowiak z rozbrajającą szczerością i przypomniał, że nie tylko liderzy kadry mieli z niej skorzystać, lecz również członkowie sztabu i inni pracownicy naszej federacji, którzy byli z zespołem w Katarze.

– Mi by ta premia życia nie zmieniła, lecz dla innych to duży zastrzyk do domowego budżetu. Nie mieliśmy prawa nikomu odmawiać pieniędzy, nawet jeśli w danej chwili były wirtualne – wyjaśnił Krychowiak. Zaznaczył również, że w reprezentacji nie doszło do żadnych konfliktów z powodów finansowych

– To nigdy nie był problem. Gra w kadrze to dla nas honor, a nie cel finansowy – zakończył.

Czytaj też:
Legenda reprezentacji Polski domaga się zmian. Takich piłkarzy nie chce oglądać
Czytaj też:
Fernando Santos na wylocie z reprezentacji Portugalii. Decyzja zapadnie w ciągu kilku dni