Zaskakujący kandydat na następcę Michniewicza. To medalista poprzedniego mundialu

Zaskakujący kandydat na następcę Michniewicza. To medalista poprzedniego mundialu

Czesław Michniewicz
Czesław MichniewiczŹródło:PAP / Tom Weller/DPA
Czesław Michniewicz wprawdzie wciąż ma ważny kontrakt z PZPN, ale niewykluczone, że już od stycznia nie będzie sprawował funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Media spekulują, że federacja zdecyduje się na zatrudnienie nowego szkoleniowca, a wśród kandydatów do objęcia tej funkcji wymienia się trenera, który w 2018 roku poprowadził reprezentację Belgii do medalu mistrzostw świata.

Czesław Michniewicz krótko po powrocie z Kataru spotkał się z Cezarym Kuleszą, a owocem rozmów selekcjonera reprezentacji Polski z prezesem PZPN był komunikat, w którym federacja ogłosiła, że nie zdecydowała się na przedłużenie kontraktu z trenerem. Jednocześnie zasugerowano, że kwestia przedłużenia umowy wciąż jest brana pod uwagę, chociaż jednocześnie w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje na temat potencjalnych następców .

W gronie kandydatów do objęcia posady selekcjonera wymieniano m.in. Macieja Skorżę, Marka Papszuna czy Andrija Szewczenkę. Wraz z upływem kolejnych dni w mediach zaczęły pojawiać się kolejne nazwiska, w tym Paulo Bento, Claudio Ranieriego, Andrei Pirlo czy Domenico Tedesco. Bożydar Iwanow donosił z kolei, że PZPN rozważa zatrudnienie Herve Renarda, który podczas mistrzostw świata w Katarze poprowadził Arabię Saudyjską do zwycięstwa z Argentyną.

Roberto Martinez poprowadzi reprezentację Polski?

Najnowsze doniesienia wskazują, że w orbicie zainteresowań PZPN znajduje się także Roberto Matinez. Takie informacje w programie „Mundialowy Poranek” na kanale Meczyki przekazał Roman Kołtoń. – Według moich informacji to jest jeden z trenerów, którymi PZPN się interesuje. Jego szersze kompetencje tylko przysłużyłyby się związkowi. Zatrudnienie go na cztery lata byłoby sensem. Trudno nie wykorzystać potencjału takiego gościa – mówił dziennikarz.

Jak wskazywał Kołtoń, przy obecnym budżecie PZPN stać na zatrudnienie Martineza. Przy okazji przypomniał, że Paulo Sousa zarabiał 75 tys. euro miesięcznie, a podobną sumę wydawano na pokrycie pensji członków jego sztabu. – To nie jest kwota niemożliwa do wydania przez PZPN – stwierdził.

Przypomnijmy, Martinez od 2016 roku prowadził reprezentację Belgii, z którą podczas poprzedniego mundialu zdobył brązowy medal. Po nieudanym czempionacie w Katarze został zwolniony z funkcji szkoleniowca Czerwonych Diabłów. W swoim portfolio ma także pracę z klubami: Swansea City, Wigan Athletic i Evertonem.

Czytaj też:
Media: Neymar rozważa odejście z reprezentacji. W grę wchodzi inna opcja
Czytaj też:
QUIZ wiedzy o finałach mistrzostw świata. 4/10 osiągają kozacy!