W czerwcu 2023 roku czekają nas kolejne mecze reprezentacji Polski, ale jeden z nich wcale nie cieszy Fernando Santosa. Nowy selekcjoner Biało-Czerwonych udzielił wywiadu w TVP Sport, w którym ostro wypowiedział się na temat decyzji PZPN-u, by niebawem zagrać towarzysko z Niemcami.
Fernando Santos nie chce meczu Polska – Niemcy
– Ten mecz był już zaplanowany i nic nie można zrobić. Szanuję, że tak się stało, ale gdyby teraz ktoś mnie zapytał, czy chcę to rozegrać, powiedziałbym „nie”. On nie jest mi do niczego potrzebny. Za spotkanie z Niemcami nie dostaniemy punktów – powiedział otwarcie Portugalczyk, wywołując szok opinii publicznej oraz samego prowadzącego rozmowę.
– Sparing z Niemcami nie ma najmniejszego sensu. Jasne, on ma sens pod innym względem – by budować stosunki z tą federację, okazać im szacunek. Gdyby to było po eliminacjach, że chętnie się z nimi zmierzymy. Ważniejsze jest jednak starcie z Mołdawią – zaznaczył Santos.
Fernando Santos nie wystawi gwiazd na mecz Polska – Niemcy?
– To na pewno nie będzie żaden test. Niemcy nie grają tak, jak Mołdawia. To jest co innego, do czego będziemy przygotowywać się pod kątem starcia w eliminacjach. Testem byłoby zmierzenie się z kimś o podobnym stylu. – To jest niemal pewne, że nie zagra pierwszy skład. Będę musiał oszczędzać najważniejszych zawodników na kwalifikacje. Oczywiście podejdziemy do tego meczu racjonalnie i poważnie. Jeśli trafi się okazja, by wygrać, to powalczymy o wygraną. Wystawię mocną jedenastkę, ale... – dodał, zawahał się i rozłożył ręce.
Portugalczyk wyjaśnił też, dlaczego w ten sposób odnosi się do zaplanowanego sparingu. – Ja nie będę ryzykował wyjścia z grupy i kwalifikacji na Euro tylko po to, aby zagrać z Niemcami. Muszę być skoncentrowany na Mołdawii i naszym głównym celu – wyjaśnił.
Selekcjoner rozumie jednak, że w meczu towarzyski celem będzie też pożegnanie legendy naszej kadry, czyli Jakuba Błaszczykowskiego. – To świetny piłkarz. Jeśli w Polsce to jest tradycja, ja zamierzam ją respektować. Ale to jest impreza. Będzie mi bardzo miło w nim uczestniczyć, lecz musimy myśleć o Mołdawii – zakończył.
Czytaj też:
Szczere wyznanie Łukasza Piszczka. Opowiedział otwarcie o swoich problemachCzytaj też:
Czesław Michniewicz jednak nie pozwie znanego dziennikarza? Zaskakujący zwrot akcji