Ostre słowa o pożegnaniu Jakuba Błaszczykowskiego. „Jasełka i robienie sobie jaj”

Ostre słowa o pożegnaniu Jakuba Błaszczykowskiego. „Jasełka i robienie sobie jaj”

Jakub Błaszczykowski
Jakub Błaszczykowski Źródło:Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Według jednego ze znanych komentatorów sportowych pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego w meczu z Niemcami to wyjątkowo zły pomysł. Bożydar Iwanow. – Nie róbmy sobie jaj – stwierdził w studio.

Wielkimi krokami zbliża się koniec sezonu 2022/23, a co za tym idzie także kolejne . W czerwcu Biało-Czerwoni zagrają nie tylko z Mołdawią w ramach kwalifikacji do Euro 2024, ale także z Niemcami. Towarzyskie spotkanie będzie okazją do pożegnania Jakuba Błaszczykowskiego, który w ten sposób uroczyście zakończy karierę w kadrze. Choć w teorii ten pomysł brzmi dobrze, nie wszystkim on się podoba.

Jakub Błaszczykowski pożegna się z reprezentacją Polski

Wiadomo, że sam pomysł rozegrania sparingu z naszymi zachodnimi sąsiadami nie przypadł do gustu Fernando Santosowi. Nasz selekcjoner dał temu wyraz w wywiadzie udzielonym na antenie TVP Sport, w którym to bez ogródek przyznał, iż ten mecz nie ma sensu i tylko przeszkodzi w przygotowaniach do potyczki z Mołdawią. Niewykluczone, że z Niemcami nie zagrają największe gwiazdy ekipy Biało-Czerwonych.

Bożyrdar Iwanow z kolei w studio Polsatu Sport przyznał, iż jego zdaniem złym pomysłem jest też urządzanie benefisu Błaszczykowskiemu, ponieważ od kilkunastu miesięcy nie grał w piłkę i nie jest gotowy, by wejść na boisko. Według dziennikarza PZPN powinien zupełnie inaczej podejść do sprawy. – Niech przyjdzie, dostanie paterę, usiądzie sobie na trybunie honorowej i tyle – stwierdził.

Bożydar Iwanow pożegnałby Jakuba Błaszczykowskiego w inny sposób

Komentator podkreślił, że jego wypowiedź nie ma na celu zdyskredytowania legendy Borussii Dortmund i reprezentacji Polski. – Gdyby regularnie występował w Wiśle Kraków, mógłby wejść w 90. minucie i tyle. Żebyśmy nie robili jasełek z tego meczu – wyjaśnił.

Iwanow zapytał retorycznie także o to, czy Fernando Santos w ogóle powołałby Błaszczykowskiego do kadry, gdyby ten był zdrowy? – Nie. Niech PZPN da mu paterę, koszulkę w ramce, ale niech Kuba nie wychodzi na boisko, nie róbmy sobie jaj – powiedział. Dodał też, że jego zdaniem pożegnanie Błaszczykowskiego powinno zostać zorganizowane wcześniej, kiedy jeszcze grał w piłkę na przyzwoitym poziomie. – Już powoływanie go przez Jerzego Brzęczka było naciągane – podsumował.

Czytaj też:
Jan Urban przedstawia kulisy zmiany w Górniku. „Wiedziałem, że w grę może wchodzić mój powrót”
Czytaj też:
Marek Papszun zdradził plany zawodowe. „Rozważam wyjazd zagraniczny”

Źródło: WPROST.pl / Polsat Sport