Ten, kto oglądał mecz w Kiszyniowie, wie, że najlepszym wyjściem z sytuacji będzie całkowite zapomnienie o tym, do czego doszło. Jednak piłkarze reprezentacji Polski nie będą mieli tak łatwo, gdyż ich obowiązkiem jest wyciągnięcie wniosków i niedopuszczenie, by ponownie wydarzyła się taka sytuacja. Nie ma w tym nic dziwnego, że spadła na nich duża fala krytyki, a to jeszcze nie koniec. Kilka słów na ten temat poświęcił Jerzy Brzęczek, ale skupił się tu przede wszystkim na osobie Roberta Lewandowskiego.
Jerzy Brzęczek spodziewał się problemów reprezentacji Polski
O ile kandydatura i zatrudnienie Jerzego Brzęczka przez Zbigniewa Bońka na pozycji selekcjonera reprezentacji Polski dla wielu osób było kontrowersyjnym ruchem, tak jego wyniki nie były złe. Pewnie awansował z Polakami na Euro 2020, na którym ostatecznie został zastąpiony przez Paulo Sousę. Kiedy ówczesny prezes PZPN podjął decyzję o zwolnieniu go z piastowanej funkcji, szkoleniowiec spodziewał się, że w kolejnych latach reprezentacja Polski może zmagać się z problemami.
– Odchodząc z reprezentacji, zdawałem sobie sprawę z deficytów i plusów naszej drużyny. Spodziewałem się, w jakim to może pójść kierunku, choć takiej historii, jaka wydarzyła się we wtorek w Kiszyniowie, to się jednak nie spodziewałem. To na pewno trudny moment dla kadry i jej trenera – mówił Jerzy Brzęczek w rozmowie z serwisem sportowefakty.wp.pl.
Jerzy Brzęczek punktuje Roberta Lewandowskiego jako kapitana reprezentacji Polski
Zdaniem wielu ekspertów, trenerów, byłych piłkarzy i dziennikarzy taki przebieg drugiej połowy meczu z Mołdawią idealnie odzwierciedlił problem mentalny, z jakimi zmagają się Biało-Czerwoni. Jerzy Brzęczek krytycznie wypowiedział się o Robercie Lewandowskim, twierdząc, że nie zachowuje się odpowiednio na boisku jako kapitan drużyny.
– Ja „Lewego” bardzo szanuję jako piłkarza, bo jego klasa sportowa jest niepodważalna. Ale myślę, że już część kibiców widzi, że brakuje czasem w meczu, a czasem już po spotkaniu, takiej reakcji z jego strony, która pomogłaby drużynie, poniosłaby zespół. On jest najbardziej potrzebny drużynie w kryzysowych momentach, bo jak się na boisku wszystko dobrze układa, to każdy zawodnik sobie poradzi. Lider jest od brania ciężaru na swoje barki, gdy inni tego ciężaru nie są w stanie unieść – dodawał były selekcjoner reprezentacji Polski.
Jerzy Brzęczek wyróżnił Jakuba Błaszczykowskiego na tle Roberta Lewandowskiego
Jakub Błaszczykowski niedawno zagrał po raz ostatni w narodowych barwach na PGE Narodowym. Wyszedł na boisko z opaską kapitańską, a podczas zejścia w 16. minucie przekazał ją właśnie Robertowi Lewandowskiemu. Zdaniem Jerzego Brzęczka piłkarz Wisły Kraków zdecydowanie lepiej radził sobie z presją w momentach kryzysowych jako kapitan.
– Nie chcę tu porównywać Roberta do Kuby pod tym względem, bo niczemu to nie służy. Kuba był wyjątkowy. Ma silną osobowość, otacza wszystkich szacunkiem i nie boi się brać odpowiedzialności na swoje barki. Ale wiem, że z taką charyzmą to trzeba się urodzić, nie każdy ją ma – podkreślił trener.
Czytaj też:
Jakub Kiwior dla „Wprost”: Nie ma dużej różnicy pomiędzy Arsenalem a reprezentacją PolskiCzytaj też:
Jacek Gmoch dla „Wprost”: Z taką grą reprezentacja Polski nie powinna się nigdzie pokazywać