Nie ulega wątpliwości, że reprezentacja Polski miała zupełnie inaczej zaprezentować się podczas eliminacji do Euro 2024. Zamiast sukcesu pod batutą mistrza Europy z 2016 roku, trenera Fernando Santosa, Polacy skompromitowali się w rozgrywkach grupowych, które w roli selekcjonera spróbował skwitować już inny człowiek, Michał Probierz.
Robert Lewandowski o fatalnym roku i działaniu PZPN
Z okazji pięciolecia programu Foot Truck jego twórcy zaprosili oglądające i oglądających do rozmowy z Robertem Lewandowskim. Kapitan reprezentacji w ostatnich kilkunastu miesiącach z pewnością spuścił z tonu, ale nadal jest liderem drużyny narodowej.
„Lewy” w pierwszej części wywiadu odniósł się m.in. do wpływu na wyniki na boisku poprzez kiepską atmosferę wokół Polskiego Związku Piłki Nożnej. Federacja na czele z prezesem Cezarym Kuleszą, pisząc delikatnie, również nie za dobrze będzie wspominać rok 2023. Co na to RL9 w kontekście grupowego grania Polaków w walce o ME 2024?
– Sportowo zawaliliśmy – zaczął Lewandowski.
Po chwili dopytany, czy było mu wstyd za wyniki drużyny narodowej w eliminacjach do Euro 2024, rozwinął swoją myśl, zahaczając również o to, jak na sportowe rezultaty wpływa działalność PZPN.
– Na pewno. Patrzysz na tę grupę i kurde, tu jeden mecz, tu jeden, przegrana i później tych punktów brakuje, zdajesz sobie na z tego sprawę. Ja dokładnie pamiętam, jak to było jeszcze za poprzedniego prezesa, jak trener nie czuł wsparcia. Tam (tj. w PZPN dop. eMPe) jak u góry nie działa, to prędzej czy później, odbija się na wynikach. Oczywiście, jakbyśmy mieli top drużynę, to byłoby to mniej odczuwalne. Nie mamy reprezentacji z czołówki, ona jest średnia, powiedzmy. My staraliśmy się wyciskać maksa z tej drużyny, ile tylko można było. Do tej pory ciągle to robiliśmy. Teraz jest ciężki okres, ale z tym nowym rokiem wchodzę jakoś pozytywnie. Listopadowe zgrupowanie dało mi też trochę przemyśleń. Iskra się obudziła. Wierzę w te baraże, że będą przełomowe. Czasami jak ktoś na ciebie nie stawia, to później może być łatwiej. Wierzę, że my na te mistrzostwa Europy pojedziemy – przyznał kapitan reprezentacji i napastnik Barcelony.
Reprezentacja Polski zagra w barażach o Euro 2024
Biało-Czerwoni po nieudanych eliminacjach ME swojej szansy numer dwa będą szukać w rywalizacji barażowej. Polacy zagrają pod koniec marca półfinał z Estonią na PGE Narodowym. Jeśli Polska wygra, w finale czekać będzie wyjazdowe starcie ze zwycięzcą z pary Walia – Finlandia. Jak zatem widać, szanse na udział w przyszłorocznym Euro 2024 nadal są. Polacy muszą jednak naprawić to, co popsuli w fazie grupowej, jeśli chcą uczestniczyć w turnieju za naszą zachodnią granicą.
Dodajmy, że rozlosowano już grupy ME 2024. Jeśli Polacy uporają się z dwiema przeszkodami w barażach, w turnieju zagrają z Holandią, Francją i Austrią.
Czytaj też:
Dariusz Mioduski: Marzyłem, by pokazać Legię jako klub, który łamie stereotypyCzytaj też:
Sławomir Nitras zadecydował. Mnóstwo pieniędzy dla polskich ośrodków