Włoskie media chwalą Arkadiusza Milika. Okrzyknięto go „transferem roku”

Włoskie media chwalą Arkadiusza Milika. Okrzyknięto go „transferem roku”

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik Źródło: PAP/EPA / Alessandro Di Marco
W ostatnim czasie forma Juventusu pozostawia wiele do życzenia. Jej najjaśniejszym punktem jest Arkadiusz Milik, który – jak powszechnie wiadomo – nie był pierwszym wyborem Massimiliano Allegriego. Włoskie media uznały już przybycie niedocenianego Polaka „transferem roku” i przy okazji krytycznie wypowiedział się na temat Dusana Vlahovicia.

Arkadiusz Milik trafił do Juventusu z Olimpique Marsylii w letnim okienku transferowym. Polak został wypożyczony z francuskiego klubu z opcją wykupu za osiem milionów euro. Wydawało się, że polski napastnik będzie tylko rezerwowym dla Dusana Vlahovicia, ale jak czas pokazał Massimiliano Allegri znalazł miejsce dla obu napastników.

Włoskie media: Milik zajął Juventus. To transfer roku

„La Gazetta dello Sport” przypomina w swoim artykule, że Arkadiusz Milik nie był pierwszym wyborem Starej Damy, bo wcześniej rozpatrywano kandydatury m.in. Memphisa Depaya z FC Barcelony. Mimo to Polak zdaniem Włochów jest obecnie najlepszym zawodnikiem giganta.

Przy tak kiepskiej formie Juventusu, który w ostatnich pięciu meczach wygrał tylko raz, wyróżniający się Arkadiusz Milik, został już okrzyknięty przez włoskie media „transferem roku”. Według dziennikarzy polski napastnik przed transferem do Starej Damy był niedoceniany, a swoimi dobrymi występami „już właściwie zajął Juventus”.

Podkreślmy, że polski napastnik, który w przeszłości często mierzył się z kontuzjami, od kiedy trafił do Juventusu, nie opuścił ani jednego spotkania i zdążył już zanotować trzy trafienia w sześciu spotkaniach.

Włosi ostro o Vlahoviciu

Przy okazji oberwało się innym napastnikom Juventusu. Według Alfredo Pedulli z „La Gazetty dello Sport” Arkadiusz Milik, który nie był priorytetem Starej Damy, a jest bardziej przydatny, niż ci, na których Juventus wydał krocie. Dziennikarzowi chodzi głównie o MoiseKeana, za którego wypożyczenie z Evertonu zapłacono 7 milionów euro oraz o Dusana Vlahovicia, który kosztował ponad 80 mln euro, a nie może odnaleźć się na boisku i jest przyćmiony przez Polaka.

Czytaj też:
Arkadiusz Milik skomentował decyzję trenera po porażce. Zdziwiony był nawet Angel Di Maria

Źródło: WPROST.pl / La Gazetta dello Sport