Piechniczek ostro krytykuje ewentualny transfer Lewandowskiego. Powiedział, co jest najważniejsze

Piechniczek ostro krytykuje ewentualny transfer Lewandowskiego. Powiedział, co jest najważniejsze

Antoni Piechniczek
Antoni Piechniczek Źródło:Newspix.pl / MIROSLAW SZOZDA / 400mm.pl
Wciąż nie wiadomo, czy Robert Lewandowski pozostanie dłużej w Bayernie Monachium. Polski napastnik łączony jest ostatnimi czasy z PSG czy Barceloną. Głos w tej sprawie zabrał w rozmowie z „Super Expressem” Antoni Piechniczek, który twierdzi, że celem nadrzędnym dla „Lewego” powinien być mundial.

ma ważną umowę z Bayernem Monachium do końca czerwca 2023 roku. Media sugerują jednak, że obecny sezon może być dla Polaka ostatnim w barwach niemieckiego klubu. Najlepszy napastnik świata jest łączony z Barceloną i PSG. Oba kierunki nie są jednak do końca jasne. Antoni Piechniczek, były szkoleniowiec reprezentacji Polski uważa, że Lewandowski nie powinien ruszać się z Bayernu, a początek przyszłego sezonu powinien być podporządkowany pod mistrzostwa świata w Katarze, a nie pod adaptację do nowej drużyny w zupełnie innym środowisku.

Antoni Piechniczek: Najważniejszy jest mundial

– Najważniejszy jest mundial i Robert musi o tym pamiętać – stwierdził Piechniczek w rozmowie z „Super Expressem”. Były selekcjoner powiedział, że jeśli teraz prowadziłby reprezentację, wziąłby Polaka na rozmowę i przedstawił swój punkt widzenia. Według byłego trenera Lewandowski powinien zadbać o przygotowanie motoryczne i psychiczne, uważać na kontuzje i przeanalizować mecze, które grał w reprezentacji.

– Jak ty chcesz dobrze zagrać na mistrzostwa światach, to pogoń tych wszystkich, którzy ci mówią, że masz iść z Bayernu do Barcelony. Jak zmienisz klub, to będziesz musiał skupić się na tym, żeby się wprowadzić w zespół, zmienić miejsce zamieszkania, przygotować do tego żonę, dzieci – ocenił Piechniczek, zwracając się niejako do samego napastnika. – Lewandowski jest w Bayernie bez mała noszony na rękach. Po co to psuć? Po raz pierwszy w historii Polak jest najlepiej opłacanym zawodnikiem w niemieckim klubie. To się w pale nie mieści! – ocenił szkoleniowiec.

Czytaj też:
Krzysztof Piątek musi pakować walizki? W Fiorentinie może nie zagrzać miejsca