Reprezentant Polski zagra w Bundeslidze. Transfer na ostatniej prostej

Reprezentant Polski zagra w Bundeslidze. Transfer na ostatniej prostej

Od lewej: Kamil Glik, Tymoteusz Puchacz, Jacek Góralski, Mateusz Klich
Od lewej: Kamil Glik, Tymoteusz Puchacz, Jacek Góralski, Mateusz Klich Źródło:Newspix.pl / Kacper Polaczyk / 400mm.pl
Jacek Góralski to jeden z tych reprezentantów Polski, którzy już w najbliższym czasie mogą zmienić klub. Defensywny pomocnik jest ponoć bardzo blisko przenosin do drużyny z Bundesligi.

Wielu członków naszej kadry narodowej może latem zmienić kluby. Najwięcej mówi się oczywiście o Robercie Lewandowskim, sporo uwagi poświęca się Piotrowi Zielińskiemu, a gdzieś w ich cieniu rozgrywa się także historia Jacka Góralskiego. Defensywny pomocnik, który w ostatnim czasie staje się coraz ważniejszym ogniwem w naszej seniorskiej kadrze, ma niebawem opuścić Kazachstan.

VfL Bochum chce transferu Jacka Góralskiego

Obecna umowa zawodnika z wiąże go z Kajratem Ałmaty do końca grudnia 2022 roku, aczkolwiek sam zainteresowany już zapowiedział, iż nie zamierza go przedłużać. W związku z tym jego drużyna miała dwa wyjścia: zatrzymać go do zimy i wtedy puścić za darmo, lub spróbować na nim zarobić już tego lata.

W kontekście Góralskiego wiele zmienił fakt, że właściciel Kajratu w ostatnim czasie trafił do aresztu. Z tego względu klub popadł w tarapaty finansowe. Początkowo wydawało się, iż to może utrudnić kwestię transferu Polaka, gdyby przedstawiciele klubu ostawali twardo przy chęci zarobku na zawodniku. Jak się jednak okazuje, ostatecznie zgodzili się na przedwczesne rozwiązanie kontraktu.

Ta kwestia może zaważyć na transferze Jacka Góralskiego do VfL Bochum.

W tej chwili wszystko wskazuje na to, że Góralski niebawem będzie miał nowy klub. Jak czytamy na portalu meczyki.pl, Polakiem interesuje się VfL Bochum, czyli niemiecki beniaminek. Nasz kadrowicz miał już nawet ustalić warunki indywidualnej umowy i jest gotowy na przenosiny do Bundesligi. Do dopięcia operacji pozostały jedynie testy medyczne.

Wcześniej Góralskim interesował się też Aris Limassol, gdzie obecnie pracuje Aleksiej Szpilewski. Choć Polak doskonale zna tego trenera, przenosiny na Cypr na razie nie są jego priorytetem.

Czytaj też:
Ten skład wystawiłby Mateusz Borek na mecz Polski z Belgią. Tak uzasadnił nieoczywiste wybory