Legia Warszawa pokonała Lech Poznań 1:0 (0:0) i odskoczyła "Kolejorzowi" w tabeli na pięć punktów. Jedyną bramkę zdobył po rzucie karnym w 86. minucie meczu Ivica vrdoljak. Do końca sezonu zostały trzy kolejki. Legia jest bardzo bliska zdobycia tytułu mistrzowskiego.
- 90+5 min.
- Jeszcze rzut wolny dla Legii z 30 metrów. Furman uderza bezpośrednio. Słabo.
- 90+3 min.
- RADOVIĆ! Przyjmuje piłkę zagraną górą. Sędzia nie reaguje na spalonego, a Serb zaczyna się dziwacznie przepychać z Lechitami. Tak dziwacznie, że wychodzi sam na sam z Kotorowskim. Ma jednak za mało miejsca żeby oddać strzał.
- 90+2 min.
- Radović wychodzi z kontrą. Na do wyboru Dwaliszwilego i Saganowskiego. Podaje do Polaka, a może raczej - próbuje. Ta piłka nie miała prawa do niego trafić.
- 89 min.
- Kontra Legii. Kosecki przejmuje piłkę pod linią końcową, wpada w pole karne i gra prosto do Dwaliszwilego. Dobrze zachowuje się jednak Kotorowski.
- 88 min.
- Feta na trybunach już trwa! Jeżeli Legia dowiezie ten wynik do końca w ostatnich trzech kolejkach będzie potrzebowała tylko czterech punktów. To zwycięstwo i remis.
- 82 min.
- Szczęście sprzyja lepszym? Lech przechodzi do ofensywy i gra coraz lepiej w końcówce.
- 78 min.
- Wszystko wyjaśniają powtórki. Dwaliszwili piłkę, po której zdobył gola (Kotorowski futbolówkę wybił, ale zza linii bramkowej), przyjął ręką. A spalonego nie było. Doskonała postawa sędziów.
- 77 min.
- Faul Henriquez na Bereszyńskim pod linią boczną. Furman dośrodkowuje i GOOOOOOOL? NIE! SPALONY! Ależ szczęście Lecha. To po prostu niebywałe! Sędzia uznał gola, ale po chwili spojrzał na bocznego i odgwizdał spalony!
- 75 min.
- Kwadrans do końca, Legia w natarciu. Ale równie dobrze mecz może wygrać Lech. O wszystkim może zaważyć jednak akcja. Póki co szczęście po stronie gości.
- 72 min.
- Dwaliszwili przesadził - przejął piłkę na połowie rywala, ale przed polem karnym zakiwał się na śmierć.
- 69 min.
- Rzut wolny dla Legii. Furman dośrodkowuje robi to znacznie lepiej. Kotorowski wybija. Piłka szybko wraca w pole karne. Futbolówkę kilka metrów od bramki dostaje Saganowski i próbuje zagrać przed bramkę. W ostatniej chwili blokuje Henriquez.
- 68 min.
- Legia próbuje ataku pozycyjnego, ale wrzutki w pole karne Lecha są w wykonaniu gospodarzy za każdym razem pozbawione sensu.
- 65 min.
- Kosecki zręcznie mija Kędziorę. Później próbuje minąć Murawskiego, ale gubi piłkę między nogami.
- 60 min.
- Lech chyba lepiej wytrzymuje to spotkanie fizyczne, ponieważ po godzinie gry zaczyna przejmować kontrolę nad środkiem pola.
- 59 min.
- Ależ błędy Legionistów w obronie po bardzo prostym dośrodkowaniu. Zawahał się i Wawrzyniak, i Kuciak. W efekcie Lovrencsics uderzał głową do pustej bramki. Futbolówkę wybił Jędrzejczyk.
- 57 min.
- Rzut wolny dla Legii spod linii bocznej. Łukasik dokręca piłkę pod bramkę - ale za płasko. Lech próbuje wyjść z kontrą, ale futbolówka trafia do Kuciaka.
- 54 min.
- Teodorczyk na spalonym. Chyba dopiero pierwszy w tym meczu?
- 50 min.
- W odpowiedzi próbuje Lovrencsics. Węgier wyjeżdża z piłką za boisko.
- 49 min.
- Kucharczyk przyspiesza grę i spod linii końcowej dośrodkowuje w pole karne. Prosto w rękawice Kotorowskiego.
- 48 min.
- Od początku drugiej połowy straty, straty, straty. Jeszcze więcej walki w środku pola niż przed przerwą.
- 46 min.
- Lovrencsics ma kilka metrów przestrzeni 25 metrów od bramki. Węgier w takich sytuacjach zawsze uderza. Tym razem niecelnie.
- 45 min.
- Okazja dla Legii - Dwaliszwili sprytnie zgrywa głową do Saganowskiego. W ostatniej chwili blokuje go wracający Możdżeń.
- 44 min.
- Akcja Lecha. Hamalainen przepuszcza piłkę, Teodorczyk uderza z 20 metrów prosto w Kuciaka.
- 41 min.
- Rzut wolny dla Lecha. Henriquez dośrodkowuje, Teodorczyk niemal zamyka akcję. Niemal - będzie rzut rożny.
- 39 min.
- Druga zmiana wybiła z rytmu gości, którzy - jak się wydawało - powoli zaczynali dotrzymywać Legii kroku.
- 35 min.
- Ceesay miał szczęście, że przy zejściu z boiska nie dostał drugiej żółtej kartki. Zamiast od razu zejść najpierw podszedł do Koseckiego i zaczął go prowokować.
- 33 min.
- Lech powoli zaczyna swoją kombinacyjną grę opartą na szybkich podaniach. Póki co jednak nadal bez efektu.
- 30 min.
- Legia przejmuje piłkę, ale gospodarze grają dzisiaj dość samolubnie. Dwaliszwili może grać do ustawionego na pozycji Koseckiego, ale uderza z 18 metrów. Będzie rzut rożny.
- 28 min.
- HAMALAINEN! Przedobrzył! Przedostał się w pole karne i z ostrego kąta uderzył. Kuciak obronił, a Możdżeń, który czekał przed pustą bramkę, tylko rozłożył ręce.
- 26 min.
- Lech próbuje wyprowadzić kontrę, ale na razie jest straszliwie nieskuteczny. Trener Urban dokładnie przeanalizował grę rywali.
- 23 min.
- Teodorczyk szykuje się do zmiany. Czyżby uraz Ślusarskiego albo Hamalainena?
- 21 min.
- Dwadzieścia minut za nami. Legia dominuje - tego się chyba trener Rumak nie spodziewał. Ale póki co antybohaterem gospodarzy jest Kucharczyk.
- 18 min.
- KUCHARCZYK! Zmarnował stuprocentową sytuację! Dwaliszwili pognał piłką na skrzydle i dośrodkował w pole karne. Saganowski skupił na sobie uwagę obrońców i bramkarza, a niepilnowany Kucharczyk z siedmiu metrów uderzył głową w boczną siatkę!
- 15 min.
- Błąd Murawskiego, który traci piłkę na własnej połowie. Na jego nieszczęście piłkę przejmuje Kosecki. Legionista zamiast jednak podać do wychodzącego na czystą pozycję Dwaliszwilego uderza z 20 metrów. Prosto w Kotorowskiego.
- 13 min.
- Łukasik z 20 metrów uderza po rzucie wolnym bezpośrednio. Powiedzmy, że mógł tego nie robić.
- 11 min.
- Wawrzyniak fauluje na skrzydle Lovrencsicsa. Henriquez z rzutu wolnego dośrodkowuje prosto w ręce Kuciaka.
- 9 min.
- Kucharczyk na razie bardzo aktywny. Schodzi do środka i uderza z 16 metrów - lekko i prosto w Kotorowskiego.
- 7 min.
- Świetna akcja prawą stroną Kucharczyka, który zręcznie minął obrońcę i chciał wbić piłkę przed bramkę. Wybił ją Kamiński.
- 6 min.
- Możdżeń! Młody Lechita znajduje trochę miejsca 20 metrów od bramki i od razu uderza. Mocno, ale dwa metry od bramki.
- 4 min.
- Jedno się rzuca w oczy od pierwszej minuty: obie drużyny są bardzo zmotywowane.
- 3 min.
- Kucharczyk już w swoim stylu. Rusza z piłką wzdłuż linii bocznej i... wybiega za boisko.
- 2 min.
- Gospodarze od początku ruszają do ataku. Dwaliszwili zastawia się z piłką w polu karnym, ale nic nie osiąga.
- 13:31
- Nieprawdopodobny huk na trybunach Pepsi Areny. Zostało kilkanaście sekund do pierwszego gwizdka.
- 13:28
- Piłkarze wychodzą na murawę.
- 13:25
- Na Łazienkowskiej 3 trybuny są już szczelnie wypełnione. Czekamy na początek spotkania.
- Znamy już składy:
Legia Warszawa: Kuciak - Bereszyński, Jędrzejczyk, Astiz, Wawrzyniak - Vrdoljak, Łukasik - Kosecki, Kucharczyk, Dwaliszwili - Saganowski
Lech Poznań: Kotorowski - Ceesay, Kamiński, Wołąkiewicz, Henriquez - Trałka, Murawski - Lovrencsics, Hamalainen, Możdżeń - Ślusarski
Niewiele gorzej radzi sobie Legia Warszawa, która na wiosnę punktuje niemal tak dobrze jak Lech i od jesieni jest liderem T-Mobile Ekstraklasy. Na ten moment "Wojskowi" mają dwa punkty przewagi nad jedynym rywalem w tym sezonie. Zespołowi Jana Urbana często w ostatnich miesiącach zarzucano brak stylu - zwłaszcza w porównaniu z Lechem - ale wydaje się, że po aferze alkoholowej i wykluczeniu z drużyny Danijela Ljuboji zespół wraca na właściwe tory. W ostatniej kolejce Legia efektownie ograła na wyjeździe Jagiellonię 3:0, ale gdyby była skuteczniejsza, wynik mógłby być dwukrotnie wyższy. Może trener Urban po prostu szykował formę na dzisiejszy mecz?
Legionistów ze słabych - choć najczęściej zwycięskich - występów w poprzednich kolejkach częściowo tłumaczy gra na dwóch frontach. Trener Jan Urban musiał rotować mocno przetrzebionym kontuzjami składem na dwóch frontach - w lidze i Pucharze Polski. Teraz, gdy Legia puchar już zdobyła - i to trzeci raz z rzędu - wszystkie siły są skupione na walce z Lechem. Na dodatek do składu powoli wracają kontuzjowani piłkarze od dłuższego czasu - m.in. Bartosz Bereszyński i Jakub Wawrzyniak. Gorzej wygląda sytuacja w Lechu, który powoli zaczyna odczuwać trudy sezonu. Z Legią na pewno nie zagrają Karol Linetty oraz dysponujący atomowym strzałem z dystansu Aleksandar Tonew.
W Warszawie wygrać musi Lech. Legia tylko może - gospodarzy częściowo usatysfakcjonuje również wynik remisowy, który pozwoli zachować dwupunktową przewagę nad Lechem. Ponadto w takim przypadku Legioniści będą mogli jeszcze raz zremisować - w przypadku kompletu zwycięstw w ostatnich kolejkach Lecha po mistrzostwo sięgnie Legia z powodu lepszego bilansu w meczach bezpośrednich. Zawodnicy stołecznego klubu na pewno jednak będą walczyć o pełną pulę. Szykuje się wielkie widowisko.
pr