0koło 5 nad ranem czasu polskiego zakończyła się niemal czterogodzinna ceremonia otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Rio. W barwnym show Brazylijczycy zaprezentowali m.in. rozwój swojego państwa z naciskiem na jego skomplikowaną historię i współczesne problemy.
twittertwittertwitter
Część "Narodzenie życia" rozpoczęły sceny powstania lasów równikowych, które zamieszkiwała rdzenna ludność. Następnie pokazano przybycie odkrywców - kolonizatorów z Europy. Przywiezienie do Brazylii afrykańskich niewolników to pokazanie niemal 400-letniego okresu uciemiężenia milionów ludzi. Brazylijczycy nie zapomnieli też o ukazaniu wkładu mieszkańców Dalekiego Wschodu w budowanie historii ich kraju. Na początku XX wieku to właśnie oni licznie emigrowali do Brazylii.
Kolejna część show - "Metropolia" dała okazję do zaprezentowania procesu powstania współczesnej Brazylii. Wcześniejsze poletka na stadionie Maracana zastąpiły wysokie wieżowce. Organizatorzy pokazali różnorodność i problemy Rio - piękny stadion, ale też fawele - dzielnice biedy. Jednym z gwoździ programu było pojawienie się słynnej modelki Gisele Buendchen. Brazylijczycy na zakończenie tej części postanowili przypomnieć też o problemach globalnych, takich jak ocieplenie, czy niszczenie lasów równikowych.
Następnie przyszła pora na paradę sportowców z poszczególnych reprezentacji. Pochód olimpijczyków zgodnie z tradycją rozpoczęli Grecy. Po raz pierwszy w tym roku na igrzyskach pojawiła się gorąco przyjęta reprezentacja uchodźców.
twittertwitter
Chorążym Polaków został szczypiornista Karol Bielecki.
Po przemarszu kolorowego orszaku sportowców przyszedł moment na przemówienia członków komitetu organizacyjnego IO. – To miasto jest gotowe, żeby tworzyć historię! – stwierdził jego przewodniczący Carlos Nuzman.
Następnie na stadion wbiegli ostatni członkowie sztafety niosącej ogień olimpijski, m.in. Kipchoge Keino, dwukrotny złoty medalista olimpijski, Gustavo Kuerten, trzykrotny zwycięzca turnieju na kortach Rolanda Garrosa i koszykarka Hortencia Marcari. Znicz olimpijski zapalił były maratończyk Vanderlei de Lima. Ceremonię zakończył imponujący pokaz fajerwerków.
twittertwitter