Polscy siatkarze byli jednymi z głównych faworytów do zdobycia złota na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Biało-Czerwoni odpadli jednak już w ćwierćfinale, co znacznie ostudziło entuzjazm kibiców przed zaplanowanymi na wrzesień mistrzostwami Europy. Te odbywają się m.in. w Polsce, dzięki czemu podopieczni Vitala Heynena mają możliwość zrehabilitowania się za porażkę w Japonii przed własną publicznością.
Nasi reprezentanci trafili do grupy A, gdzie przydzielono także reprezentacje Portugalii, Serbii, Belgii, Ukrainy i Grecji. W czwartek 2 września Polacy rozegrali swoje pierwsze spotkanie, mierząc się z Portugalią.
Pogrom w pierwszej partii
Zawodnicy prowadzeni przez Heynena świetnie weszli w mecz, wygrywając dwie pierwsze akcje. As serwisowy i dobry atak ze środka w wykonaniu Kochanowskiego sprawiły, że po chwili było już 4:1. Polacy systematycznie powiększali przewagę, próbując różnych wariantów w ataku. Mniej więcej w połowie partii tablica wyników wskazywała rezultat 16:10.
Portugalczycy byli bezradni wobec świetnie atakujących Kurka i Leona oraz dobrze dysponowanego Kubiaka. Mimo kilku błędów Biało-Czerwonych w zagrywce mistrzom świata udało się wygrać pierwszego seta z dużą przewagą (25:16).
Rywale na remis
Pierwsze fragmenty drugiej partii były nieco nerwowe w wykonaniu Polaków, którzy psuli ataki i mylili się na zagrywce. Te złe zagrania przeplatali bardzo dobrymi w wykonaniu Kurka i Kochanowskiego, dzięki czemu rywale mieli problem z odrabianiem strat. Biało-Czerwoni z kolei utrzymywali dwupunktowe prowadzenie.
To niestety wkrótce się zmieniło, a Portugalczycy doprowadzili do stanu 12:12. Po chwili było już 14:12 dla rywali. Aktualni mistrzowie świata w pewnym momencie przegrywali już czterema punktami i dopiero po przerwie zgłoszonej przez Heynena wzięli się za odrabianie strat. Polakom udało się obronić kilka piłek meczowych doprowadzić do stanu 22:24, ale końcówka partii i tak należała do Portugalczyków, którzy wygrali 25:22.
Przebudzenie Polaków
Przegrana partia najwyraźniej zmotywowała Polaków, którzy kolejnego seta rozpoczęli od wygrania pierwszych trzech akcji. Rywale wprawdzie odpowiadali dobrymi atakami Ferreiry i Gaspara, ale to było za mało na Biało-Czerwonych. Na półmetku rywalizacji było już 16:8 dla gospodarzy.
Zawodnicy Heynena wysokiej przewagi nie roztrwonili do końca seta. Rywale atakowali w aut lub psuli zagrywkę i mieli problem z powstrzymaniem Leona oraz Kurka. Polacy wygrali tę partię 25:16, doprowadzając do wyniku 2:1 w całym spotkaniu.
Wygrywamy z Portugalią
Początek czwartego seta był wyrównany, a na tablicy wyników często pojawiał się remis. W końcu to Polacy wyszli na prowadzenie, doprowadzając do stanu 10:7 dzięki atakom Nowakowskiego i Kochanowskiego oraz dobrej grze blokiem. Po kilkunastu kolejnych akcjach było już 18:13 dla Biało-Czerwonych, którzy pewnie zmierzali po zwycięstwo w secie.
Końcówka seta również należała do aktualnych mistrzów świata. Punktowali Kurek i Nowakowski i mimo sporadycznych dobrych akcji Portugalczyków, to Polacy wygrali partię 25:19. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla podopiecznych Heynena (25:16, 22:25, 25:16, 25:19).
Czytaj też:
Polscy siatkarze mistrzami świata juniorów! Biało-Czerwoni rozbili rywali w finale