Ostateczny termin zgłoszeń na selekcjonera siatkarskich reprezentacji Polski upłynie 20 listopada. PZPS ogłosił już oficjalny konkurs, dzięki czemu do walki o stanowisko będą mogli włączyć się wszyscy trenerzy, a nie tylko ci wytypowani przez związek.
„Zapewne wpłynie wiele ofert”
O szczegółach dotychczasowej selekcji opowiedział w rozmowie z WP SportoweFakty prezes PZPS. – Kandydatów na selekcjonera mężczyzn do tej pory to my raczej sondowaliśmy. Rozmawialiśmy z sześcioma, siedmioma trenerami. Teraz, po ogłoszeniu konkursu, zapewne wpłynie do nas wiele ofert – zdradził Sebastian Świderski. – W przypadku kadry kobiet otrzymaliśmy ponad 20 CV. Są tam bardzo ciekawe nazwiska – dodał.
Kandydaci muszą przysłać zgłoszenia w języku polskim i angielskim, a oprócz CV dołączyć ocenę potencjału sportowego reprezentacji, koncepcję pracy z drużyną oraz cele – zarówno te krótkofalowe, jak i długofalowe.
Kiedy poznamy nazwiska trenerów?
Nowe informacje na temat konkursu przekazał Artur Pokop, który pojawił się w programie „#7Strefa”. – Myślę, że poznamy trenera na przełomie roku – zdradził prezes PLS dodając, że zainteresowanie posadami trenerów kadry męskiej i żeńskiej jest duże. – Polska federacja jest federacją wiarygodną, która mierzy w najwyższe cele. W przypadku mężczyzn to medal olimpijski i powtórzenie mistrzostwa świata, w przypadku pań to zbudowanie reprezentacji walczącej o medale. To zupełnie inne cele i inne wyzwania – dodał.
Przypomnijmy, dotychczasowymi szkoleniowcami reprezentacji Polski byli Vital Heynen, który po wrześniowych mistrzostwach Europy zrezygnował z prowadzenia męskiej kadry oraz Jacek Nawrocki, który mniej więcej w tym czasie ogłosił zakończenie współpracy z żeńską drużyną narodową.
Czytaj też:
Jesteś fanem siatkówki? W naszym quizie trudno o 100 proc.!