Sensacyjna porażka Skry Bełchatów. Faworyt prowadził 2:0, później pojawiły się problemy

Sensacyjna porażka Skry Bełchatów. Faworyt prowadził 2:0, później pojawiły się problemy

Mecz Skry Bełchatów z LUK Lublin
Mecz Skry Bełchatów z LUK Lublin Źródło: Newspix.pl / Paweł Piotrowski/ 400mm.pl
Skra Bełchatów przed tygodniem ograła Projekt Warszawa, gładko wygrywając w stolicy. Podopieczni Slobodana Kovaca w kolejnej rundzie zaliczyli poważną wpadkę, przegrywając na własnej hali z beniaminkiem z Lublina.

Skra Bełchatów na inaugurację sezonu PlusLigi ograła Cuprum Lubin, notując zwycięstwa również w dwóch kolejnych rundach. Drużyna prowadzona przez Slobodana Kovaca uległa później w starciach z Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Trzecia ligowa porażka nadeszła dość nieoczekiwanie, w meczu z beniaminkiem.

Skra Bełchatów świetnie weszła w mecz

Mecz z LUK Lublin początkowo układał się dla Skry bardzo dobrze. Ekipa z Bełchatowa kontrolowała pierwszą partię, wygrywając ją 25:16. Kolejny set również padł łupem zawodników Kovaca, chociaż tym razem beniaminek zagrał o wiele lepiej, w pewnym momencie wychodząc nawet na prowadzenie. Dobre zagrywki Damiana Schulza pomogły jednak wrócić Skrze do gry i wygrać 26:24.

Luk Lublin odrobił straty

Początek trzeciego seta był równie wyrównany, co końcówka poprzedniej partii. Ostatnie akcje lepiej rozegrał LUK, który wygrał 25:22. Podbudowani tym zwycięstwem siatkarze z Lublina w czwartej odsłonie zaskoczyli gospodarzy, obejmując prowadzenie przy stanie 8:5. Goście dalej systematycznie powiększali przewagę, która pod koniec partii wynosiła już siedem punktów (25:18).

W tie-breaku górą ponownie był beniaminek, który przy stanie 8:8 odskoczył Skrze na cztery punkty, a ostatecznie wygrał 15:12. Tym samym spotkanie zakończyło się wygraną 3:2 siatkarzy LUK Lublin, co można uznać za sensacyjne rozstrzygnięcie.

Czytaj też:
Sebastian Świderski o Nikoli Grbiciu: To trudna sytuacja, ale tu potrzebny jest czas

Źródło: Polsat Sport