W Bełchatowie potrzebny był tie-break! Goście w ostatniej chwili wyrwali zwycięstwo

W Bełchatowie potrzebny był tie-break! Goście w ostatniej chwili wyrwali zwycięstwo

Siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie i Skry Bełchatów
Siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie i Skry Bełchatów Źródło: Newspix.pl / Radoslaw Jozwiak / Cyfrasport
PGE Skra Bełchatów i Aluron CMC Warta Zawiercie zmierzyli się w pierwszym meczu o trzecie miejsce w PlusLidze. Do upragnionego brązowego medalu i gry w Lidze Mistrzów zbliżyli się siatkarze gości.

PGE Skra Bełchatów nie dała rady pokonać w półfinale Jastrzębskiego Węgla, przegrywając gładko 0:6 w dwóch spotkaniach. Aluron CMC Warta Zawiercie również nie stawiał Zaksie Kędzierzyn-Koźle zbyt dużego oporu i po dwóch meczach z bilansem 1:6 również znaleźli się w meczu o trzecie miejsce. Dodatkową stawką w spotkaniu jest wywalczenie sobie awansu do Ligi Mistrzów w sezonie 2022/23.

PGE Skra Bełchatów nie najlepiej weszła w spotkanie

PGE Skra Bełchatów słabo weszła w spotkanie, ponieważ Aluron szybko wyszedł na prowadzenie 8:4, a później nawet 10:5. Wtedy jednak gospodarze się przebudzili i doprowadzili do wyrównania stanu meczu, a nawet jednopunktowego prowadzenia. Na ich nieszczęście goście z Zawiercia ponownie zyskali trzypunktową przewagę. Wydawało się, że to już załatwi sprawę i ze stanu 18:15 spokojnie Aluron doprowadzi do wygranej. Skra zdołała jednak „szarpnąć” ponownie i wyjść na prowadzenie 22:21. W końcówce to jednak goście okazali się lepsi i wyrwali pierwszą partię, wygrywając 25:23.

Skra Bełchatów wróciła do gry

Drugi set zaczął się dla Skry prowadzeniem 4:1, które jednak szybko się rozmyło, ponieważ gospodarze nie potrafili wykorzystywać swoich szans. Sytuacja była bliska równej do stanu 15:15, kiedy to ze skuteczną ofensywą ruszyli gospodarze. Skra Bełchatów wypracowała dwupunktowe prowadzenie, które na finiszu zdołała zwiększyć aż do czterech oczek (25:21).

Po wyrównaniu stanu spotkania Skra Bełchatów złapała oddech i zaczęła lepiej funkcjonować przede wszystkim w bloku, który znacznie zmienił obraz gry bełchatowian. Również zagrywka ze strony gospodarzy była o wiele bardziej przekonująca i sprawiała wiele problemów. To poskutkowało przejęciem kontroli nad meczem i wygrania trzeciego seta przez Skrę (25:19). Żeby jednak w pelni pochwalić bełchatowian, musieli jeszcze postawić kropkę nad „i”, wygrywając kolejnego seta.

Partia numer cztery rozpoczęła się od trzech punktów z rzędu zdobytych przez Aluron CMC Wartę Zawiercie. W późniejszej części seta Bełchatów przegrywał dwoma punktami (16:18), ale po wzięciu przez ich szkoleniowca czasu, momentalnie wyszli na prowadzenie 20:18. To jednak nie zagwarantowała im wygranej, ponieważ siatkarze z Zawiercia ponownie wyszli na prowadzenie i doprowadzili do tie-breaka. Ten miał parę zwrotów akcji, ponieważ Aluron wygrywał już 8:5 a mimo tego niedługo później Skra wyszła na prowadzenie 11:8. Oczywiście nic nie jest takie proste i goście ponownie doszli swoich rywali. Co więcej, za chwilę wyszli na prowadzenie 16:15 i to oni mieli piłkę meczową, którą od razu wykorzystali, wygrywając spotkanie 3:2.

Czytaj też:
Dobitna odpowiedź fotoreporterów po skandalu w finale PP. Zarzucają PZPN cenzurowanie zdjęć

Opracował:
Źródło: WPROST.pl