Dobitna odpowiedź fotoreporterów po skandalu w finale PP. Zarzucają PZPN cenzurowanie zdjęć

Dobitna odpowiedź fotoreporterów po skandalu w finale PP. Zarzucają PZPN cenzurowanie zdjęć

Awantura po meczu finałowym Pucharu Polski
Awantura po meczu finałowym Pucharu Polski Źródło: Newspix.pl / Piotr Kucza/Fotopyk
Stowarzyszenie Fotoreporterów wydało oficjalne oświadczenie w sprawie awantury, która wywiązała się chwilę przed ceremonią wręczenia medali. Zamieszani byli w nią piłkarze i działacze Lecha Poznań, a także jeden fotoreporter.

Po zakończonym meczu finałowym Pucharu Polski nadszedł czas na ceremonię medalową. Ta jednak trochę się opóźniła, ponieważ na trybunach był reanimowany ojciec jednego z piłkarzy Lecha Poznań. Chwilę później wywiązała się spora awantura, ponieważ trzech piłkarzy i działacze Kolejorza podbiegli do fotoreportera i zaczęli przepychanki i szarpaninę z fotoreporterem, który postanowił zrobić zdjęcia płaczącemu na ławce rezerwowych zawodnikowi.

Bartosz Salamon, Jesper Kalstroem i Dawi Kownacki ruszyli do fotoreportera z ogromnymi pretensjami, a sprawę zakończył dopiero rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. Sprawę na Twitterze poruszył rzecznik prasowy Lecha Poznań Maciej Henszel, który stwierdził, że fotoreporter robił zdjęcia akcji reanimacyjnej ojca jednego z zawodników. Stowarzyszenie Fotoreporterów zareagowało na tę wersję wydarzeń i opublikowało oświadczenie, w którym zaprzeczyło informacjom podawanym przez pracownika Kolejorza.

SF wydało oświadczenie. Podpisała się pod nim prezes Staręga

Prezes Ludmiła Staręga wydała w imieniu całego Stowarzyszenia Fotoreporterów oświadczenie, w którym przedstawiła sytuację ze strony poszkodowanego w jej mniemaniu członka organizacji. W oficjalnej informacji stwierdziła, że fotoreporter J. był przekonany, że robi zdjęcie piłkarzowi załamanemu po porażce w finale Pucharu Polski. „Fotografowane były emocje piłkarza, nie sytuacja reanimacji. Nikt nie rozmawiał z fotoreporterem, nikt niczego nie wyjaśniał. Nikt nie poinformował o przyczynie rozpaczy piłkarza Lecha. Wielu natomiast prymitywnie J. zaatakowało” – napisano między innymi w oświadczeniu.

Sprawę miał zakończyć rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski, który według relacji Stowarzyszenia Fotoreporterów miał kazać usunąć fotografowi zdjęcia, pod groźbą ewentualnego niewydania akredytacji w przyszłości. „To zaś, co zrobił Jakub Kwiatkowski z przedstawicielami klubu z Poznania, zmuszając fotoreportera szantażem i przemocą do usunięcia zdjęć, jest naruszeniem Prawa Prasowego. Tłumienie Krytyki Prasowej i stosowanie przemocy wobec dziennikarzy jest zagrożone karą” – napisano w oświadczeniu.

Stowarzyszenie Fotoreporterów żąda od rzecznika Lecha Poznań przeprosin dla pracownika J., wyjaśnień ze strony PZPN i pilnego spotkania z prezesem polskiego związku Cezarym Kuleszą. „To nie pierwsze kłopoty organizatora z traktowaniem fotoreporterów” – napisano. Na koniec dodano akapit o „cenzurowaniu zdjęć przez PZPN”. „Jesteśmy przerażeni cenzurowaniem zdjęć przez PZPN. To się da naprawić tylko właściwymi procedurami. Żądamy dialogu” – zakończono oświadczenie. Pełna treść oświadczenia znajduje się w tweecie poniżej.

twitterCzytaj też:
Hurkacz znowu musiał grać trzy sety. W ostatnim z nich potrzebny był tie-break!

Źródło: WPROST.pl