Michał Winiarski to zdecydowanie jedna z większych legend polskiej siatkówki. Co prawda karierę zawodniczą zakończył już pięć lat temu, ale mimo tego nie zrezygnował z pracy w tym środowisku sportowym. Zaraz po przejściu na emeryturę wziął się za trenerkę, a niedawno został szkoleniowcem seniorskiej reprezentacji Niemiec.
Michał Winiarski skomentował swoje zatrudnienie w reprezentacji Niemiec
Nie ulega wątpliwościom, że dla Polaka było to spore wyróżnienie, a z perspektywy przeciętnego kibica również spora niespodzianka. Teraz w rozmowie z portalem sport.tvp.pl Winiarski opowiedział, jak w ogóle doszło do tej współpracy.
Dziennikarka przeprowadzająca wywiad zasugerowała, że być może wpływ na decyzję naszych zachodnich sąsiadów miał fakt, że kilku z nich występowało wcześniej w Treflu Gdańsk, który uprzednio prowadził właśnie ten trener. – Na pewno mieli jakiś wpływ na postanowienie ich federacji. Domyślam się, że każdy związek, który decyduje się na zatrudnienie jakiegoś szkoleniowca, pocztą pantoflową sprawdza i dowiaduje się zakulisowych informacji o nim – powiedział.
Dlaczego Michał Winiarski wahał się co do przejęcia kadry Niemiec?
Co ciekawe nie było jednak tak, że Winiarski ani przez moment nie zastanawiał się nam podjęciem wyzwania, jakim jest prowadzenie reprezentacji Niemiec. Wszystko ze względów rodzinnych. – Odczuwaliśmy trudy sezonu klubowego. Myśleliśmy, że zaraz będziemy razem i wyjedziemy na wakacje. Czekała nas również przeprowadzka. To był moment, kiedy musiałem usiąść z żoną i wszystko przemyśleć. Mam też dwoje synów, którzy przez wakacje nie będą mnie widzieli – tak Polak opisał swoje rozterki.
Czytaj też:
Reprezentacja Polski sprawiła niespodziankę w Lidze Narodów. Mistrzowie olimpijscy na kolanach!