Szokujące wyznanie reprezentantki Polski. Siatkarka miała coś do udowodnienia

Szokujące wyznanie reprezentantki Polski. Siatkarka miała coś do udowodnienia

Olivia Różański
Olivia Różański Źródło:Newspix.pl / KACPER KIRKLEWSKI / 400mm.pl / NEWSPIX.PL
Olivia Różański podzieliła się dość zaskakującym wyznaniem. Jedna z liderek polskiej reprezentacji opowiedziała o swoich początkach i ogromnej krytyce ze strony jednej z trenerek. 25-latka przyznała, że miała sobie coś do udowodnienia.

Olivia Różański urodziła się we Francji, a dokładniej w miejscowości Albi, około godziny drogi od Tuluzy. To właśnie tam stawiała swoje pierwsze kroki w siatkówce, choć przygodę ze sportem zaczęła od lekkoatletyki. Polka szybko robiła postępy. Zaczynała jako środkowa, lecz z czasem zmieniła pozycję i została przyjmującą. Wreszcie została zauważona przez trenerki młodzieżowej reprezentacji Francji.

Trudne początki Olivii Różański. Mierzyła się z ogromną krytyką

Początki Olivii Różański po zmianie, na którą się zdecydowała, nie należały do najłatwiejszych. Nasza siatkarka miała spory potencjał, ale miała problemy z odnalezieniem się na parkiecie. Mimo to otrzymała powołanie na zgrupowanie francuskich juniorek. Podczas tego obozu trenerki zamierzały ocenić, jak dane zawodniczki mogą się rozwinąć. Polka, mająca wówczas około 14. lat, stała się ofiarą zbyt przesadzonej krytyki ze strony jeden z opiekunek.

– Od razu nie najlepiej się z nią rozumiałam, zwłaszcza gdy starałam się wytłumaczyć, że podjęłam decyzję o przejściu ze środka na przyjęcie. Padło parę mocnych, przykrych słów w moim kierunku – powiedziała w rozmowie z portalem Sport.pl. 25-latka przyznała, że kobieta wprost mówiła jej, że ta nigdy nie zostanie profesjonalną siatkarką. – Wmawiała mi, że już na środku grałam słabo, a na przyjęciu będzie jeszcze gorzej. Że jestem najgorsza, beznadziejna i nic ze mnie nie będzie. Na koniec obozu stworzyła ranking zawodniczek i wiedziałam, że będę trzynasta, ostatnia – dodała.

Olivia Różański zdradziła, że odbyła później z trenerką jeszcze jedną rozmowę, ale ta nic nie dała. Ponownie miała usłyszeć, że jest beznadziejna. Gdy kobieta stwierdziła, że przyjmująca nigdy nie zagra w reprezentacji Francji, odpowiedziała jej, że chce grać tylko dla Polski. – Chciałam tego od dziecka, ale dopiero wtedy tak naprawdę to sobie uświadomiłam. A trenerka z lekceważeniem powtarzała, że tu też nikt mnie nie dostrzeże. Postanowiłam sobie i jej coś udowodnić – powiedziała nasza reprezentantka.

Mimo że urodziła się i wychowała we Francji, do naszego kraju trafiła już w wieku 17 lat. Zaczynała jako juniorka w ekipach z Jastrzębia i Szczyrku. Po kilku latach zadebiutowała w pierwszej kadrze, a dziś jest jedną z liderek zespołu prowadzonego przez Stefano Lavariniego.

Czytaj też:
Kamil Kosowski skomentował sprawę z Rybusem. Padły mocne słowa

Opracował:
Źródło: Sport.pl