Szokujące wyznanie reprezentanta Polski. Siatkarz był nękany przez innych zawodników

Szokujące wyznanie reprezentanta Polski. Siatkarz był nękany przez innych zawodników

Mateusz Poręba (z numerem 16)
Mateusz Poręba (z numerem 16) Źródło:Newspix.pl / Paweł Piotrowski/ 400 mm.pl
Jednym z debiutantów w kadrze Nikoli Grbicia na mecze Ligi Narodów był Mateusz Poręba, który pojawił się na turniejach w Kanadzie i Bułgarii. Środkowy szybko stał się jednym z objawień reprezentacji, chociaż jeszcze kilka lat temu przeżywał trudne momenty w karierze.

Mateusz Poręba dzięki solidnej grze w AZS-ie Olsztyn przykuł uwagę Nikoli Grbicia, który postanowił powołać go na mecze Ligi Narodów. Środkowy zadebiutował podczas turnieju rozgrywanego w Kanadzie, a konkretnie w przegranym spotkaniu z Włochami. Tym samym niespełna 23-letni zawodnik spełnił swoje wielkie marzenie, chociaż jeszcze kilka lat temu nic nie wskazywało na to, że może tak szybko przebić się do kadry narodowej.

Poręba pierwsze siatkarskie kroki stawiał w Tuchowie, a w 2016 roku związał się na dwa lata z Akademickim Klubem Sportowym w Rzeszowie. Jak sam podkreślił w rozmowie z tvpsport.pl, zaczynał od zera i na początku gry w stolicy Podkarpacia praktycznie nic nie umiał, a okres spędzony w Rzeszowie nie należał do najłatwiejszych. – Żyłem w internacie. Nie był on daleko od rodzinnego miasteczka, ale i tak spędzałem cały tydzień poza domem, gdzie dotąd mieszkałem. Dla szesnastolatka to normalne, że tęskni za rodziną – powiedział.

Mateusz Poręba miał problemy ze starszymi kolegami

Środkowy nie miał też łatwej przeprawy ze starszymi kolegami z AKS-u, którzy wyraźnie starali się dominować nad innymi i „pokazać ich miejsce w siatkarskiej grupie”. – Zderzyłem się ze ścianą, ale się nie poddałem. Rodzice mnie wspierali – wyjaśnił.

Dopytywany, reprezentant Polski zdradził, w jaki sposób starsi koledzy okazywali swoją dominację. Jak zaznaczył, niektórzy zawodnicy trenowali dłużej niż on, a i tak nie dostali podobnej szansy. To zauważyli starsi koledzy, którzy postanowili zamanifestować swoje niezadowolenie.

Zobaczyli, że mam potargane buty, więc mi je wyrzucili przez okno na drzewo. Bardzo mnie to zabolało. Poza tym naśmiewali się i wbijali „szpile”. Niby to nic takiego i można się do tego przyzwyczaić, ale na dłuższą metę to bardzo przeszkadzało – zdradził.

Czytaj też:
Mocne słowa Bartosza Kurka po porażce z Iranem w Lidze Narodów. Atakujący nie przebierał w słowach

Źródło: tvpsport.pl