Nikola Grbić jest doskonale znany kibicom PlusLigi, ponieważ przez dwa lata z sukcesami prowadził ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. W 2021 roku serbski szkoleniowiec przeszedł do Sir Safety Perugia, ale już w styczniu bieżącego roku wrócił do naszego kraju, tym razem w charakterze selekcjonera reprezentacji Polski. I chociaż trener z zawodnikami komunikuje się po angielsku, to przyswoił sobie także kilka polskich słów, o czym świadczy relacja serwisu WP SportoweFakty.
Liga Narodów. Nikola Grbić mówił po polsku
Przed rozgrywanym w czwartek 7 lipca meczem Biało-Czerwonych z Chinami na parkiecie pojawiły się reprezentacje Bułgarii i Słowenii. Z racji, że już wkrótce Polacy zmierzą się z drugą z tych drużyn, na trybunach hali w Gdańsku pojawił się właśnie Grbić, który mógł z bliska przyjrzeć się rywalom swoich podopiecznych.
Obecność szkoleniowca wywołała duże poruszenie wśród kibiców, którzy podchodzili do Serba i prosili go o zdjęcie lub autograf. Z podobną prośbą skierowali się do trenera młodzi siatkarze, którzy także pojawili się na trybunach. „Gdy młodzi adepci siatkówki pytali go o zdjęcie po angielsku, on z uśmiechem odpowiadał im po polsku »Pewnie«, »Tak«” – relacjonował dziennikarz WP SportoweFakty.
Fakt, że Grbić użył polskich słów, z pewnością jeszcze bardziej zjednał mu kibiców. Sam zainteresowany nie ukrywa, że pojawił się na trybunach, by oglądać mecz, co ze względu na zainteresowanie, jakie wzbudzał wśród fanów, było utrudnione. – To miłe, cała uwaga fanów, ludzi jest czymś znakomitym – dodał.
Czytaj też:
Trudny quiz dla fanów siatkówki. Tutaj 30 proc. będzie dużym sukcesem