Trefl Gdańsk po wygranej z Barkom-Każany Lwów na inaugurację sezonu PlusLigi pojechał do Suwałk, gdzie zmierzył się z lokalnym Ślepskiem. Tylko drugi set, wygrany przez Gdańskie Lwy do 18, nie był wyrównany. Pozostałe partie były grane na przewagi, a końcówki lepiej rozgrywali gospodarze, którzy ostatecznie wygrali mecz 3:1 i zainkasowali trzy punkty, awansując na ósme miejsce w tabeli.
PlusLiga. Groźna kontuzja siatkarza
Na tym nie koniec złych wieści dla kibiców Trefla. W trakcie drugiego seta groźnie wyglądającej kontuzji doznał Piotr Orczyk, który niefortunnie upadł i po chwili zaczął zwijać się z bólu. O tym, jak poważny był to incydent, świadczą też komentarze dziennikarzy Polsatu Sport relacjonujących mecz.
Krzysztof Wanio w momencie puszczenia powtórki upadku Orczyka przyznał, że „nawet na to nie patrzy”. – Uciekło kolano do środka... Aż mi się gorąco na plecach zrobiło – dodał Damian Dacewicz. – Wszyscy zrobili się bladzi – zauważył Wanio.
Siatkarz został zniesiony z parkietu przez kolegów, a na boisku zastąpił go Mikołaj Sawicki. Póki co nie wiadomo, na ile poważny jest uraz Orczyka. „Gdy zawodnik przejdzie w Gdańsku szereg badań, okaże się kiedy będzie mógł wrócić na boisko” – przekazał Trefl w krótkim komunikacie.
Podopieczni Igora Juricicia jeszcze w październiku mają do rozegrania cztery spotkania. We wtorek 11 października podejmą Cuprum Lubin, a kilka dni później powalczą o punkty na wyjeździe ze Skrą Bełchatów. W drugiej połowie miesiąca czekają ich z kolei mecze z Czarnymi Radom i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.