Prezes ZAKSY dla „Wprost”: Od kilku lat chcemy wystąpić w Klubowych Mistrzostwach Świata

Prezes ZAKSY dla „Wprost”: Od kilku lat chcemy wystąpić w Klubowych Mistrzostwach Świata

Piotr Szpaczek prezes ZAKSY
Piotr Szpaczek prezes ZAKSY Źródło: Materiały prasowe / zaksa/PressFocus
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wycofała się z Klubowych Mistrzostw Świata, co oznacza, że zwycięzcy Ligi Mistrzów stracili szansę na zdobycie prestiżowego trofeum, którego klub jeszcze nie ma w swojej gablocie. Na ten temat porozmawialiśmy z prezesem ZAKSY S.A., który stwierdził m.in., że zespół od kilku lat chce wystąpić w Klubowych Mistrzostwach Świata. Piotr Szpaczek powiedział również, co sądzi na temat powiększenia PlusLigi.

Sporo zamieszania i kontrowersji wywołała decyzja ZAKSY Kędzierzyn-Koźle o wycofaniu się z Klubowych Mistrzostw Świata. Przypomnijmy, zwycięzca PlusLigi i Ligi Mistrzów miał wziąć udział w tej edycji rozgrywek, którą zaplanowano na 7-11 grudnia.

Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej ponownie zdecydowała się na organizację tego turnieju w Brazylii. Niestety 14 października przedstawiciele ZAKSY Kędzierzyn-Koźle poinformowali o wycofaniu się klubu z rozgrywek. – Zaproszenie do udziału w tak prestiżowym turnieju jest dla nas dużym wyróżnieniem. Zdajemy sobie sprawę, że możliwość zaprezentowania się w rozgrywkach na arenie międzynarodowej i powalczenie o trofeum, jakiego w dorobku Klubu jeszcze nie mamy, byłaby ogromną szansą dla Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle – czytamy w komunikacie.

ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w Klubowych Mistrzostwach Świata zastąpi Sir Safety Perugia, co potwierdził już prezes włoskiej ekipy. W związku z wieloma pytaniami odnośnie do tej decyzji klubu z PlusLigi porozmawialiśmy z prezesem ZAKSY SA Piotrem Szpaczkiem.

Prezes ZAKSY: Nie podjęliśmy tej decyzji szybko i bezboleśnie

Norbert Amlicki "Wprost": Kiedy pierwszy raz pomyśleliście w klubie, by zrezygnować z udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata, bo po zwycięstwie w Lidze Mistrzów było pewne, że ZAKSA dostanie zaproszenie do tych rozgrywek?

Piotr Szpaczek, prezes ZAKSA S.A.: Tego typu decyzje podejmujemy po szczegółowych analizach, w tym również dotyczących kosztów takiego wyjazdu. Razem ze sztabem szkoleniowym przeanalizowaliśmy takie kwestie jak zdrowie i bezpieczeństwo zawodników, ingerencja w kalendarz meczowy związany również z udziałem drużyny w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Uwzględniając te czynniki nie bez znaczenia była dla nas też logistyka w organizacji wyjazdu drużyny do Brazylii. Tych kwestii, które wpływają na to, że dla drużyn z Europy miejsce rozgrywania Klubowych Mistrzostw Świata jest dość niefortunne, było kilka, na co zwracaliśmy uwagę w oficjalnym komunikacie Klubu.

Nie jest tak, że my podjęliśmy tę decyzję szybko i bezboleśnie, bo od kilku lat chcemy wystąpić w Klubowych Mistrzostwach Świata i bardzo chcielibyśmy powalczyć o to trofeum. Jesteśmy jednak świadomi, że przed nami długi sezon i walka na wielu płaszczyznach, Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle czeka rywalizacja w Superpucharze, Pucharze Polski, PlusLidze i Lidze Mistrzów. Ciężko w konfrontacji z tymi rozgrywkami postawić na szali jeden turniej, który jest rozgrywany akurat w Brazylii. Jesteśmy świadomi, że tego typu decyzje miałyby swoje konsekwencje i mogłyby odbić się zarówno na zdrowiu zawodników, jak i na rezultatach drużyny. Decyzja o wycofaniu się naszej drużyny z Klubowych Mistrzostw Świata jest przez nas bardzo mocno przemyślana, wyważona i uważam, że najlepsza, jaką w obecnej sytuacji mogliśmy podjąć.

Skoro rozgrywanie takiego turnieju w Brazylii jest problematyczne dla klubów z Europy, to czy może pojawił się pomysł, by złożyć wraz z innymi klubami pismo, bądź petycję do FIVB, by w przyszłości te rozgrywki nie były organizowane w tak odległych od Europy miejscach?

Źródło: WPROST.pl