Andrea Anastasi nie wytrzymał. Uderzył w prezesa Perugii

Andrea Anastasi nie wytrzymał. Uderzył w prezesa Perugii

Andrea Anastasi
Andrea Anastasi Źródło:Shutterstock / LiveMedia
Sir Safety Perugia notuje zaskakująco kiepski finisz sezonu. Nie dość, że siatkarze z Włoch nie potrafią poradzić sobie z Allianz Milano w ćwierćfinale play-offów, to dodatkowo odpadli w półfinale Ligi Mistrzów. W ostatnim czasie spadło sporo krytyki na Andreę Anastasiego, który w końcu postanowił odpowiedzieć.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ograła Sir Safety Perugię 3:1 i zameldowała się w trzecim finale Ligi Mistrzów z rzędu. Naszpikowani gwiazdami Włosi nie byli w stanie odwrócić losów tego dwumeczu, więc klątwa półfinału Ligi Mistrzów trwa nadal.

Krytyka prezesa Perugii i niepewna przyszłość Andrei Anastasiego

Nie wiadomo, jaka będzie teraz przyszłość Andrei Anastasiego, który w ostatnim czasie był publicznie krytykowany przez Gino Sirciego za ostatnie wyniki. Przypomnijmy, Perugia przez cały sezon grała bardzo dobrze, a dopiero w końcówce złapała zadyszkę i nie dała rady przebrnąć przez półfinał Ligi Mistrzów oraz męczy się w ćwierćfinale play-offów ligi włoskiej. Już w poniedziałek Wilfredo Leon i spółka zagrają 5. i decydujący ćwierćfinał przeciwko Allianz Milano.

Przed kilkoma dniami Gino Sirci – prezes Sir Safety Perugii stwierdził, że jego drużyna gra źle i obarczył winą Andreę Anastasiego. – Trener nie potrafi rozwiązać problemów, które mamy w tej chwili. Od czasu Pucharu Włoch gramy źle. Nie przyjmujemy dobrze i w konsekwencji nie atakujemy tak jak powinniśmy – stwierdził i dodał, że zespół cierpi z tego powodu.

Andrea Anastasi odpowiedział Gino Sirciemu

Po przegranym rewanżu z ZAKSĄ i odpadnięciu z Ligi Mistrzów Andrea Anastasi odpowiedział na zarzuty prezesa. Jak poinformowali dziennikarze „Przeglądu Sportowego” włoski szkoleniowiec zaapelował o zaprzestanie publicznej krytyki zespołu, bo to może dołożyć kolejnych problemów w trudnym dla nich czasie.

- Stwarzanie problemów i narzekanie to największy błąd w tym momencie – podkreśłił Anastasi.

Na razie nie wiadomo, jaka będzie przyszłość trenera Sir Safety Perugii, ale wydaje się, że ewentualna porażka w ćwierćfinale play-offów z Allianz Milano przeleje czarę goryczy.

Czytaj też:
Kiedy finał siatkarskiej Ligi Mistrzów? ZAKSA i Jastrzębski zmierzą się w historycznym starciu
Czytaj też:
Zdumiewające wyznanie polskiego siatkarza. Otwarcie mówił o kompleksach

Źródło: Przegląd Sportowy