Drużyna trenera Andrei Anastasiego przegrała dwumecz w półfinale Ligi Mistrzów z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Dodatkowo zespół Sir Safety Perugia odpadł już na etapie ćwierćfinału play-off z walki o mistrzostwo kraju. Należy się spodziewać sporej rewolucji w składzie klubu, budowanego z myślą o dominacji w każdych rozgrywkach. Jedną z „ofiar” może zostać Wilfredo Leon.
Rewolucja kadrowa w Sir Safety Perugia – koniec z Polakami?
O przyszłości niedawnego rywala mistrzów Polski w półfinale Ligi Mistrzów rozmawiano w „Prawdzie Siatki” na YouTubie. Ekspert Polsatu Sport Wojciech Drzyzga nie ukrywał rozczarowania tym, co prezentuje w ostatnich sezonach Leon.
– Leon w tym przypadku od dwóch czy trzech lat jest przepłaconym graczem. Nie idę w żadne personalia. Po prostu są gracze, którzy od paru lat są wyjątkowo nieefektywni w grze klubowej, jak N’Gapeth i inni, a biorący całe furmanki pieniędzy. Może za jednego Leona pan Sirci kupiłby sobie Tomka Fornala i jakiegoś dobrego, klasowego gracza typu Trevor Clevenot. Przy trenerze, który będzie miał nową wizję na siatkówkę i będzie potrafił dopasować zawodników do stylu gry, to wtedy tej drużynie się uda – przyznał Drzyzga, cytowany przez polsatsport.pl.
6 milionów złotych za kontrakt Wilfredo Leona
W zespole z Perugii gra również inny reprezentant Polski Kamil Semeniuk. Tego gracza sprowadzono przed sezonem z ZAKSY, z nadzieją na kolejne świetne występy Polaka, już w klubie z Półwyspu Apenińskiego. Niestety, Semeniuk głównie rozczarowywał, tracąc nawet miejsce w wyjściowym składzie drużyny trenera Anastasiego.
„Semen” najprawdopodobniej dalej będzie w planach Perugii na nowy sezon i przebudowę drużyny. A co z Leonem? W kwestii przenosin Kubańczyka z polskim paszportem problemem może być wysoki kontrakt.
– Co Perugia może zmienić teraz tak na szybko? Wszystkie kontrakty, poza atakującym, mają ważne. Może być tak, że Gino Sirci będzie szukał klubu, który będzie mógł zapłacić kontrakt Leona. Na dzisiaj kontrakt Wilfredo to jest około sześć milionów złotych. Tak dla porównania to jest budżet klubów ze środka tabeli PlusLigi – dodał inny z ekspertów oraz komentator Polsatu Sport, Jakub Bednaruk.
Jeśli Leon faktycznie miałby pożegnać się z Perugią, siatkarz nadal może pozostać w lidze włoskiej. Wydaje się bowiem, że np. kluby z PlusLigi nie będą w stanie zaoferować siatkarzowi jakkolwiek zbliżonej kwoty za grę w kraju nad Wisłą. Obecność takiego gracza w polskich rozgrywkach, niezależnie od klubu, byłaby jednak wielką gratką dla kibiców.
Czytaj też:
Reprezentacja Iranu sięga po polskiego specjalistę. Ważna decyzja