Napisanie, że kariera byłego selekcjonera reprezentacji Polski znalazła się na zakręcie, to byłaby przesada. Niemniej jednak nie ulega wątpliwościom, iż w ostatnim czasie nie poszło mu najlepiej. Sir Safety Perugia właśnie ogłosiła, że w przyszłym sezonie Włoch nie będzie współpracował z tą drużyną.
Andrea Anastasi odejdzie z Sir Safety Perugii
Utytułowany zespół opublikował swoją decyzję na własnej stronie internetowej. „Andrea Anastasi nie będzie naszym trenerem w przyszłym roku. Chcieliśmy podziękować mu za wykonaną pracę wkład włożony w ten sezon, w którym zdobyliśmy Superpuchar Włoch i Klubowe Mistrzostwo Świata, dwa z naszych celów” – napisano w komunikacie.
„Dwa z naszych celów” to zresztą słowa-klucze w kontekście tego, dlaczego zdecydowano nie kontynuować wspólnej drogi z 63-latkiem. Perugia poległa bowiem w ważniejszych rozgrywkach, choć wszystkie chciała wygrać. Z Pucharem Włoch pożegnała się w półfinale, podobnie jak z Ligą Mistrzów. W play-offach Serie A poległa z kolei w ćwierćfinale z Allianz Milano.
„Niezmiennie będzie darzony szacunkiem przez wszystkich członków klubu. Życzymy Andrei wszystkiego dobrego” – dodano.
Znamy następcę Andrei Anastasiego w Sir Safety Perugii?
Ponadto sternicy drużyny z Italii wspomnieli, że na razie nie zapadła decyzja na temat tego, kto przejmie ekipę po Anastasim. „Analizujemy inne opcje dostępne do obsadzenia stanowiska trenera” – wyjaśniono w oświadczeniu.
W mediach od czasu do czasu pojawiają się różne kandydatury. Zdaje się, że najpoważniejszą z nich jest rodak byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Jakiś czas temu donoszono, iż Perugię przejmie legenda ligi włoskiej, a mianowicie Angelo Lorenzetti, który aktualnie pracuje w Itasie Trentino.
Czytaj też:
Maciej Muzaj dla „Wprost”: Po braku powołania do kadry nie wytrzymałem. To było silniejsze ode mnieCzytaj też:
Najlepszy siatkarz fazy zasadniczej PlusLigi bez powołania. Czy Grbić popełnia błąd?