Tomasz Fornal powiedział to prosto z mostu. „Zdajemy sobie z tego sprawę”

Tomasz Fornal powiedział to prosto z mostu. „Zdajemy sobie z tego sprawę”

Tomasz Fornal w strefie mieszanej
Tomasz Fornal w strefie mieszanej Źródło: WPROST.pl
Tomasz Fornal pojawił się w strefie mieszanej krótko po zakończeniu meczu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem, w którym zwycięska okazała się ta pierwsza drużyna. Po przegrany finale Ligi Mistrzów reprezentant Polski był wyraźnie rozgoryczony.

Choć Jastrzębski Węgiel w ostatnim czasie prezentował się znakomicie, w finale Ligi Mistrzów nie udźwignął wyzwania i nie zdołał zatriumfować w najważniejszych rozgrywkach klubowych na Starym Kontynencie. Gdy po zakończeniu spotkania Tomasz Fornal wyszedł porozmawiać z dziennikarzami, na jego twarzy malowało się ogromne rozgoryczenie.

Tomasz Fornal: ZAKSA po prostu była lepsza

– Nie ma czego świętować… Wydaje mi się, że kibicom mogło się to podobać. Spotkanie stało na wysokim poziomie. Tie-break to zawsze jest trochę loteria, a w nim lepsza była ZAKSA. No cóż, takie jest życie. Co było kluczem do jej zwycięstwa? Po prostu grała lepiej – powiedział prosto z mostu.

Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla został zapytany również o to, czy 10 dni przerwy licząc od finału PlusLigi bardziej przeszkodziło niż pomogło jego drużynie. W tym sensie chodziło o to, czy tak długa przerwa nie wybiła podopiecznych Marcelo Mendeza z rytmu. Pamiętajmy, że w ostatnim starciu pomiędzy tymi zespołami Jastrzębski wygrał 3:0 (do 15, 16 i 13).

Tomasz Fornal: Możemy być z siebie dumni

– Nie chcę teraz o tym myśleć. Sam mecz nie stał na niskim poziomie. Poza trzecim setem, który zasłużenie wysoko przegraliśmy, walczyliśmy. Nie mogę powiedzieć, że drużyna się wtedy poddała i nie chciała go wygrać. Taki jest jednak sport i takie jest życie. Raz się wygrywa, raz się przegrywa. Tymczasem gratulacje dla ZAKSY – stwierdził.

Na koniec padło pytanie o to, czy mimo wszystko siatkarze Jastrzębskiego będą pamiętali, że sezon 2022/23 był dla nich znakomity, nawet mimo porażki w finale Ligi Mistrzów. – Zdajemy sobie z tego sprawę, iż poszło nam naprawdę nieźle. Możemy być dumni z siebie, drużyny, sztabu... Każdy wykonał kawał dobrej roboty. Niemniej na pewno będzie szkoda tego finału – zakończył.

Czytaj też:
Szaleństwo w Turynie! Siatkarze ZAKSY pobiegli do kibiców, a potem się działo
Czytaj też:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w panteonie siatkarskich potęg. Wielki triumf w polskim finale Ligi Mistrzów

Opracował:
Wysłuchał:
Źródło: WPROST.pl