Wilfredo Leon nie potrafi tego zrozumieć. Zgłosił gotowość

Wilfredo Leon nie potrafi tego zrozumieć. Zgłosił gotowość

Wilfredo Leon
Wilfredo Leon Źródło:PAP / Art Service 2
Wilfredo Leon spotkał się w ostatnim czasie z dużą krytyką, nie zawsze racjonalnie uzasadnioną. Teraz postanowił odnieść się do jednego z zarzutów, który bardzo często mu stawiano. – Jestem na to gotowy – stwierdził.

Nie ma wątpliwości co do tego, że . Pojawiały się natomiast głosy, iż w reprezentacji Polski nie gra wystarczająco dobrze i nie zdobywa z nią złotych medali, a właśnie tego od niego oczekiwano – że wzniesie naszą kadrę na niebywale wysoki poziom. Co o tego typu krytyce sądzi sam przyjmujący?

Wilfredo Leon odpowiada krytykom

– Wiem, że pojawiały się takie głosy – powiedział gracz Sir Safety Perugii w rozmowie opublikowanej na portalu sport.tvp.pl. Korzystając z okazji, postanowił on przypomnieć kibicom oraz ekspertom, że siatkówka to sport drużynowy i do wygrywania meczów potrzeba czegoś więcej niż tylko doskonałej formy jednego zawodnika. Zdawał sobie jednak sprawę, iż pozostaje łatwym celem. Wyjaśnił też, że on nie wygra żadnego turnieju w pojedynkę. Mecz czasem może się udać, ale całych zawodów? To bez szans.

– Nie jestem cudotwórcą – dodał Wilfredo Leon w maksymalnie wymowny sposób. – W rozgrywkach klubowych i reprezentacyjnych widać, że najwyższe laury zdobywają te zespoły, które funkcjonują najlepiej, jako drużyna. Takie, gdzie każdy świetnie wywiązuje się ze swojej roli – wyjaśnił swój punkt widzenia.

Jednej rzeczy Wilfredo Leon nie może zrozumieć

Ponadto świeżo upieczony 30-latek bezpośrednio odpowiedział swoim krytykom. – Jeśli ktoś rozważa to, że miałem pojawić się w kadrze i od razu przynieść jej złote medale, a ich dotąd nie było, to dziękuję za poświęcenie energii na takie przemyślenia. Teraz jeden taki krążek już zdobyliśmy, pracujemy na kolejne – powiedział przyjmujący. Przypomnijmy, że najbliższą okazją do wywalczenia trofeum będą mistrzostwa Europy startujące pod koniec sierpnia.

Wilfredo Leon domyśla się jednak, że narzekania na niego nadal będą się pojawiać, lecz jest na nie gotowy. W całej tej sytuacji nie rozumie tylko jednego, a mianowicie faktu, iż tego typu głosy słyszy się od byłych zawodników. Ci wszak powinni dobrze wiedzieć, że w sporcie drużynowym jednostka nie ma aż tak dużego wpływu na wyniki, jak niektórzy myślą.

Czytaj też:
Paweł Zatorski wskazał wielki atut Nikoli Grbicia i jego sztabu. Nie wahał się
Czytaj też:
Gigantyczne problemy Nikoli Grbicia. Bartosz Kurek i Mateusz Bieniek walczą z czasem

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / sport.tvp.pl